Warta Poznań pożegnała legendę. Pracował w klubie 57 lat

Warta Poznań ma 110 lat, a przez ponad połowę tego okresu był z nią związany Andrzej Żurawski. Żywa legenda zielonych właśnie zakończyła pracę przy Drodze Dębińskiej.

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
Andrzej Żurawski w pracy z młodzieżą Materiały prasowe / Warta Poznań / Andrzej Żurawski w pracy z młodzieżą
- Warta to dla mnie drugi dom - mówi Andrzej Żurawski i akurat w jego ustach takie słowa brzmią wyjątkowo wiarygodnie. Jako młodzieżowy reprezentant Polski przeniósł się na Wildę w 1964 roku z Jaroty Jarocin. Od tamtego czasu miał zaledwie roczną przerwę, jeśli chodzi o związki z najstarszym klubem piłkarskim w Poznaniu.

- Urodziłem się w styczniu 1947 roku, a Warta Poznań w tym samym roku zdobyła swoje drugie mistrzostwo Polski. Oczywiście nie mogę tego pamiętać, bo byłem za mały, ale jest to ciekawy zbieg okoliczności. Nigdy nie przypuszczałem, że sporą część mojego życia spędzę w tym klubie - przyznał Żurawski.

Człowiek orkiestra

Dorobek człowieka-legendy Warty jest niesamowity. Przez ponad 10 lat rozegrał w pierwszym zespole ok. 250 spotkań, w tym czasie dwa razy awansował z drużyną na zaplecze ekstraklasy (w 1970 i 1973 r.).

ZOBACZ WIDEO: Ten filmik obejrzało już milion ludzi. A Ty?

Po zakończeniu kariery zawodniczej ukończył studia na poznańskiej AWF. Trzykrotnie prowadził pierwszą drużynę Warty (1979-1981, 1989-1991, 1995-1996), a w drugim z wymienionych okresów wywalczył z nią awans do II ligi (wówczas drugi poziom). Ponadto kilka razy był członkiem sztabu szkoleniowego, m.in. podczas udanej dla zielonych walki o powrót do ekstraklasy w sezonie 1992/1993.

Andrzej Żurawski był trenerem zespołów młodzieżowych, a w ostatnich latach trenerem wspomagającym w klubowej akademii. W latach 1999-2003 sprawował funkcję kierownika sekcji piłki nożnej, ponadto od 1999 do 2014 roku zasiadał w zarządzie klubu.

Pół wieku w jednym klubie, jak się to robi?

- Często byłem pytany o to, jak można tak długo pracować w jednym klubie. Od 1964 roku do teraz to jest 58 lat - z wyjątkiem jednego roku na pracę w Pniewach. Zatem 57 lat w Warcie Poznań. Tu zawsze było coś do zrobienia. To jest taki specyficzny klub - z jednej strony wielka marka, piękne tradycje, wspaniałe dokonania w przeszłości, ale też przez wiele lat na peryferiach futbolu - przyznał Żurawski.

- Warta to dla mnie drugi dom. Rodzina to jedna strona medalu, a klub był miejscem, w którym spędzałem wiele czasu. To się też ładnie zazębiało: moi synowie grali tu w piłkę, co też mnie w pewnym okresie mocno trzymało. Mieszkam blisko klubu, co na pewno miało wpływ. Dość szybko moje życie się ustabilizowało, nie byłem typem człowieka, który lubi często zmieniać otoczenie. Uważałem, że to jest moje miejsce i z całego serca starałem się, żeby zawsze było jak najlepiej dla Warty - opowiada.

Przyszedł jednak moment, w którym trzeba było powiedzieć "dość". Andrzej Żurawski zrobił to w wieku 75 lat. - Moje ostatnie lata w klubie to już było takie miękkie lądowanie. Miałem coraz mniej obowiązków i było to zaplanowane działanie. Tak właśnie chciałem, bo czułem, że nie będzie łatwo z dnia na dzień powiedzieć "koniec".

- W ostatnim czasie zacząłem odczuwać symptomy zmęczenia. Wiadomo, organizm sam czuje, na co może sobie jeszcze pozwolić. Dlatego podjąłem decyzję, żeby zakończyć moją życiową przygodę z piłką nożną i Wartą Poznań. Ale nie zamykam się, środowisko jest mi bardzo przyjazne, za co dziękuję, więc jeszcze zajrzę na jakiś trening, na mecz, przyjdę do klubu, porozmawiam - zakończył.

Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×