Zarówno FC Barcelona, jak i Juventus FC do sezonu przygotowują się w Stanach Zjednoczonych. W nocy z wtorku na środę polskiego czasu doszło do ich bezpośredniego towarzyskiego starcia. Do przerwy prowadziła Barca (2:1), a po zmianie stron Stara Dama doprowadziła do wyrównania.
Swój drugi mecz w barwach Barcy rozegrał Robert Lewandowski. Polak opuścił boisko w 62. minucie. Z kolei w bramce Juventusu znalazł się Wojciech Szczęsny. Jak sam przyznał po meczu, nie chciał być tym bramkarzem, którego "Lewy" pokona pierwszego, grając w barwach Barcelony.
Obu reprezentantom Polski po ostatnim gwizdku humor dopisywał (poniżej zobaczycie film). Przekonał się o tym dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej, Marcin Cholewiński. W swojej relacji z Dallas przywołuje on żartobliwe słowa obu piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność
- Wojtek powiedział mi przed meczem, żebym mu nie strzelał. Wolę zdobywać gole w oficjalnych meczach - zażartował Lewandowski, a na odpowiedź Szczęsnego nie musiał długo czekać. Polski bramkarz odpowiedział, że Lewandowski jeszcze będzie miał czas, żeby nastrzelać goli.
Mecz rozgrywany był w Dallas przy upale sięgającym niemal 40 stopni Celsjusza. Lewandowski zwrócił uwagę na to, że Szczęsny w takich warunkach miał łatwiej. Wyliczył z uśmiechem, że "tylko stał w bramce, dwa razy się rzucił i dwa razy wyciągał piłkę z siatki".
Riposta Szczęsnego znów była natychmiastowa. - Ale ty nawet nie oddałeś strzału na bramkę, więc nie miałem okazji, żeby interweniować - odpowiedział bramkarz Juventusu.
Zobacz rozmowę polskich dziennikarzy z Lewandowskim i Szczęsnym (źródło: Twitter/TVP Sport)
- Wojtkowi było łatwiej, bo nie musiał biegać.
— TVP SPORT (@sport_tvppl) July 27, 2022
- A Ty nawet nie oddałeś strzału.
Ładnie droczyli się przed naszymi kamerami @lewy_official i @13Szczesny13Zobaczcie samipic.twitter.com/J54VM2b0Nd
Czytaj także:
Hiszpańskie media oceniły występ "Lewego". "Trudne wejście do zespołu"
Zobacz zmarnowane okazje Lewandowskiego z Juventusem