W Bayernie Monachium polski napastnik strzelał gola za golem. Robił to zarówno podczas okresów przygotowawczych, jak i w regularnym sezonie. Regularnie był królem strzelców Bundesligi i walczył o koronę dla najskuteczniejszego zawodnika w Lidze Mistrzów. Teraz Roberta Lewandowskiego czeka nowe wyzwanie, jakim jest gra w FC Barcelonie.
Do stolicy Katalonii "Lewy" trafił latem za 45 milionów euro. To on ma sprawić, że Barca odzyska mistrzowski tytuł w Hiszpanii, a także do końca będzie w grze o triumf w Lidze Mistrzów. Lewandowski ma już za sobą trzy mecze w barwach FC Barcelony. I choć okazji nie brakowało, to na swoim koncie polski napastnik wciąż nie ma gola.
Wszyscy czekają na jego debiutanckie trafienie w barwach Barcy. Sam Polak żartował, że woli strzelać w oficjalnych meczach. O jego skuteczność nie martwi się trener Xavi, który w Lewandowskim wciąż widzi lidera zespołu.
ZOBACZ WIDEO: Co za strzał! Tego gola można oglądać w nieskończoność
- Musi to kontynuować i zachować pewność siebie. Mam do Lewandowskiego duże zaufanie. Nie martwię się o niego - powiedział podczas pomeczowej konferencji prasowej, a cytuje go serwis marca.com.
- To normalne, że Lewandowski odczuwa frustracje. On potrzebuje strzelać gole. Tak samo było z Luisem Suarezem, to przydarzyło się też Ferranowi. Lewandowski będzie zdobywał bramki, ale nie chodzi tylko o to. Napastnicy również muszą naciskać na rywali - dodał szkoleniowiec.
Lewandowski podczas tournee po Stanach Zjednoczonych zagrał przeciwko Realowi Madryt, Juventusowi i New York Red Bulls.
Czytaj także:
Jest reakcja Bayernu na słowa Lewandowskiego. Ostra odpowiedź
Piękna akcja Barcelony. Lewandowski tylko się przyglądał
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)