Piłkarze Wisły okazali wsparcie Rzeźniczakowi. Pod zdjęciem rozpętała się burza

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Jakub Rzeźniczak
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Jakub Rzeźniczak

Jakub Rzeźniczak w czwartek stracił syna. Koledzy z Wisły Płock przy okazji niedzielnego meczu pokazali się w specjalnych koszulkach. Pod zdjęciem opublikowanym w klubowych mediach społecznościowych zawrzało.

Oliwier, synek Jakuba Rzeźniczaka oraz Magdaleny Stępień, miał zaledwie roczek. Zmarł w Izraelu, gdzie był leczony na nowotwór wątroby, który wykryto u niego pół roku temu.

"Choroba Oliwierka niestety szybko rozprzestrzeniła się i zabrała naszego Aniołka tutaj na Ziemi Świętej, w Izraelu. Czujemy niewyobrażalny ból, ale i ogromną wdzięczność, za każdy dzień jego życia. Było tych dni dokładnie 376" - napisali rodzice we wspólnym oświadczeniu.

W niedzielny wieczór klub Rzeźniczaka Wisła Płock rozgrywał mecz PKO Ekstraklasy w Poznaniu (wygrana 3:1 z Lechem). Rzeźniczaka rzecz jasna w nim zabrakło. Koledzy z drużyny natomiast mieli na sobie ubrane koszulki z napisem "Kuba, jesteśmy z Tobą".

Już po spotkaniu w mediach społecznościowych Wisła zamieściła zdjęcie z szatni, gdzie widać wielką radość po wygranej. Fani zwrócili jednak uwagę na wspomniane wcześniej koszulki. W komentarzach rozpętała się prawdziwa burza.

"Brak taktu", "Niesmak", "To wygląda jak żart i do tego nie na miejscu, bardzo żenujące i słabe", "Zabrakło klasy i powagi...", "Jesteśmy z Tobą?" Chyba "Jesteśmy z WAMI". Magda też straciła Syna", "Chyba napis na koszulkach powinien brzmieć "Magda, Kuba, jesteśmy z Wami". Magda też straciła syna brak taktu" - czytamy.

"Piłkarze zachowują się normalnie, wygrali mecz... Koszulkami pokazują wsparcie zawodnikowi z drużyny, a współczują obojgu rodzicom..." - były też i takie komentarze.

Na zdjęcie postanowił zareagować też sam Rzeźniczak. "Dziękujemy drużyno" - napisał krótko i dodał do tego niebieskie serduszko.

Zobacz także:
"Legia jest jak wybrakowany samochód". Ekspert nie gryzł się w język
Olbrzymie osłabienie Lechii. Kluczowa postać wypada na kilka tygodni

Źródło artykułu: