[tag=615]
Liverpool FC[/tag] wciąż czeka na pierwsze zwycięstwo w nowym sezonie Premier League. Zawodnicy Juergena Kloppa musieli zadowolić się remisem 1:1 w poniedziałkowym starciu z Crystal Palace. Piękną bramkę na wagę punktu zdobył Luis Diaz.
Kolumbijczyk skierował piłkę do siatki w 61. minucie, choć chwilę wcześniej Darwin Nunez osłabił drużynę. Nowy nabytek Liverpoolu został sprowokowany i uderzył "z byka" Joachima Andersena. Sędzia Paul Tierney nie miał absolutnie żadnych wątpliwości, po chwili Urugwajczyk obejrzał czerwoną kartkę.
Po wszystkim Klopp miał nietęgą minę. Menadżer "The Reds" skrytykował zachowanie swojego podopiecznego.
ZOBACZ WIDEO: Co z trenerem Lecha? Nie wszystkim podobają się treningi
- Darwin wie, że zawiódł swoich kolegów. Porozmawiamy o tym. Jego reakcja to coś, czego nie chcemy oglądać. Oczywiście, że został sprowokowany, ale nie powinien zachowywać się w ten sposób - zaznaczył Klopp w wywiadzie dla stacji Sky Sports.
Nunez zapisał na swoim koncie bramkę i asystę w 1. kolejce Premier League (2:2 z Fulham). Szkoleniowiec musi szukać zastępstwa dla napastnika przed kolejnym spotkaniem.
- Wiemy, że Darwin będzie zawieszony, ale musimy produktywnie wykorzystać ten czas. Nie zamierzamy go karać. Chcemy uczynić go silniejszym - dodał Niemiec.
Czytaj także:
Wściekły Cristiano Ronaldo. Piłkarz ma dosyć kłamstw
Icardi trafi do Hiszpanii? Został zaoferowany dużej firmie