W środowy wieczór na Camp Nou FC Barcelona zmierzyła się w meczu charytatywnym z Manchesterem City (relacja TUTAJ). Podczas spotkania zbierano pieniądze na walkę z ALS (stwardnieniem zanikowym bocznym).
Przed pierwszym gwizdkiem arbitra odbyło się poruszające wystąpienie. Na murawie pojawił się Juan Carlos Unzue - w przeszłości występował w Barcie, a potem pełnił funkcję asystenta trenera Luisa Enrique (w latach 2014-17).
Unzue dziś zmaga się z ALS. Padły ważne słowa. - Podziękowania dla Manchesteru City i Barcelony. Dla klubów, które rozumieją tę sytuację. Dla wszystkich osób, które biorą w tym udział i wspierają finansowo naszą fundację - powiedział gość honorowy wydarzenia.
ZOBACZ WIDEO: Wielka radość Lewandowskiego. "Dostał najwspanialsze, piłkarskie zabawki świata"
- Jako członkowie "zespołu ALS" chcemy żyć i cieszyć się życiem. Potrzebujemy odblokowania prac nad prawem dotyczącym ALS. Nie ma czasu do stracenia. Trzeba żyć - dodał 55-letni Unzue, który zaapelował do widzów na Camp Nou o wsparcie.
Symboliczne, pierwsze kopnięcie piłki należało - nie mogło być inaczej - do Unzue. Fani na trybunach odpowiedzieli burzą oklasków.
We want to continue living and enjoying life
— FC Barcelona (@FCBarcelona) August 24, 2022
Juan Carlos Enzué
#TeamALS pic.twitter.com/87uHVz57yY
An honorary kickoff from Juan Carlos Unzué
— FC Barcelona (@FCBarcelona) August 24, 2022
#TeamALS pic.twitter.com/WBJLSMpAE8
Zobacz:
Wyjątkowy gość na treningu Barcelony. Oto co zrobił Robert Lewandowski