Manchester United od początku sezonu nie imponuje swoimi liczbami w ofensywie. Na trzy rozegrane do soboty mecze udało mu się strzelić zaledwie trzy bramki. Ten wynik w rezultacie zagwarantował zaledwie trzy punkty.
Problemy ze skutecznością dały o sobie znać także w pojedynku "Czerwonych Diabłów" ze skazywanym na walkę o utrzymanie Southampton FC. Manchester ostatecznie wygrał 1:0, ale akcja z 19. minuty z pewnością zostanie zapamiętana na długo.
Wtedy to goście z Old Trafford mieli aż cztery dogodne sytuacje do strzelenia swojego otwierającego gola. Żadne z uderzeń nie znalazło jednak drogi do siatki chronionej przez Gavina Bazunu.
Najpierw swoją okazję miał Bruno Fernandes, który spudłował po uderzeniu głową. Następnie do piłki dopadł Anthony Elanga, ten jednak trafił w bramkarza. Potem znów Portugalczyk trafił w obrońcę, a na końcu strzał Christiana Eriksena z bliska został zablokowany. Bramka, jak zaczarowana. Coś niesamowitego.
Źródło: 49
Zobacz też:
Popis Dawida Kownackiego na oczach selekcjonera. Powołanie formalnością?
Kiedy debiut Milika? Trener Juventusu przekazał zaskakującą informację
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za gol. Zobacz, skąd oddał strzał