[tag=2800]
[/tag]Robert Lewandowski oczarował i zarazem rozkochał w sobie Camp Nou. Jego świetny występ przeciwko Realowi Valladolid może zostać na długo zapamiętany. Nic w tym dziwnego, Polak dwukrotnie pokonał golkipera rywali i to w jakim stylu.
"Lewy" otworzył wynik rywalizacji już w 24. minucie. To właśnie wtedy świetnie skorzystał z dośrodkowania Raphinhi, kierując piłkę do siatki rywali. "Duma Katalonii" podwyższyła swoje prowadzenie jeszcze przed przerwą. Idealnie dograną piłkę na wysokości około 13-stego metra zamienił na bramkę Pedri.
W drugim akcie spotkania Barcelona była głodna kolejnych goli. Swoje drugie trafienie w tym meczu zdobył polski napastnik, oddając strzał piętą. Z kolei końcowy rezultat w doliczonym czasie gry ustalił Sergi Roberto.
ZOBACZ WIDEO: Kto wejdzie w buty Lewego w Bundeslidze? Jego losy trzeba śledzić
Swoje uznanie grą Lewandowskiego wyraziła legenda "Blaugrany", czyli Carles Puyol. Co ciekawe, nie potrzebował do tego nawet słów, posługując się tzw. emoji w swoim tweecie.
Reprezentant Polski notuje fantastyczne liczby w La Lidze. Na dystansie trzech spotkań aż czterokrotnie umieścił piłkę w siatce, notując przy tym dwie asysty.
Po zwycięstwie nad Valladolid, "Duma Katalonii" zajmuje trzecie miejsce w tabeli. Podopieczni Xaviego do pierwszego Realu Madryt oraz drugiego Betisu tracą w sumie dwa "oczka".
Okazja do zainkasowania kolejnych punktów już 3 września. To właśnie wtedy zespół "Barcy" uda się na Estadio Ramon Sanchez Pizjuan, gdzie zmierzy się z Sevillą. Pierwszy gwizdek w tym spotkaniu wybrzmi o godzinie 21:00.
— Carles Puyol (@Carles5puyol) August 28, 2022
"CR7" pozostanie w Premier League? Agent skontaktował się z angielskim klubem
Gorąco wokół Paula Pogby. Jego brat zapowiedział ujawnienie sensacyjnych informacji
Kibicuj "Lewemu" i FC Barcelonie na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)