Gdy Bologna pożegnała się z Sinisą Mihajloviciem jednym z trenerów, którego nazwisko przewijało się w kontekście przejęcia po nim zespołu, był właśnie Paulo Sousa. Włoski dziennikarz Nicolo Schira informował, że jest on jedną z opcji. Poza Portugalczykiem boloński klub miał rozważać jeszcze dwóch innych kandydatów.
Tymi mieli być Claudio Ranieri i Thiago Motta. Obecnie wiele wskazuje na to, że wybór padnie na ostatniego z wymienionych. Z informacji podawanych przez Alfredo Pedullę z "La Gazzetta dello Sport" wynika, że właśnie 40-letni Motta zostanie nowym opiekunem drużyny "Rossoblu".
Mowa o młodym trenerze, ze stosunkowo niewielkim doświadczeniem w pracy na tak wysokim poziomie. Motta ma za sobą pracę w dwóch klubach na poziomie Serie A. Były to Genoa CFC i Spezia Calcio, ale zbyt wielkich sukcesów tam nie osiągnął. Jednak musimy mieć na uwadze, że wciąż jest on na etapie zbierania doświadczenia trenerskiego.
40-latek zaledwie cztery lata temu zakończył swoją karierę piłkarską i wydaje się, że jest naprawdę dobrym materiałem na trenera. Pracował z wieloma szkoleniowcami i bardzo dobrze rozumie różne wzorce taktyczne, co z pewnością mu pomoże.
Paulo Sousa zapewne nie jest zadowolony z takiego obrotu spraw. Portugalczyk od czerwca tego roku jest bez klubu. Wtedy został zwolniony z brazylijskiego Flamengo.
Czytaj też:
Lech, Lewandowski i europejskie puchary
Czas na powrót Adama Buksy
ZOBACZ WIDEO: Oceniamy transfer Milika. "Zyska na tym kadra"