Przez wiele sezonów hiszpańscy kibice mogli przyglądać się rywalizacji Cristiano Ronaldo z Lionelem Messim. Portugalczyk fantastycznie prezentował się w barwach Realu Madryt. W latach 2009-2018 wystąpił w 292 spotkaniach Primera Division, strzelił w nich aż 311 goli i 95 razy asystował kolegom.
W meczach z FC Barceloną napastnik często dawał się we znaki Daniemu Alvesowi. Reprezentant Brazylii w rozmowie z "ESPN" przyznał, że 37-latek był najtrudniejszym rywalem, przeciwko któremu grał.
- To su****yn, który nie daje chwili wytchnienia. Nie szło mi źle, ale było naprawdę ciężko. To prawdziwa maszyna do zdobywania bramek - przyznał zawodnik meksykańskiego Pumas UNAM.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę
39-letni Alves nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. Prawy obrońca Pumas UNAM regularnie gra na meksykańskich boiskach i zamierza pojechać z Brazylią na tegoroczne mistrzostwa świata. Była gwiazda FC Barcelony nie myśli o końcu kariery.
- Mam jeszcze rok kontraktu, żeby się wykazać. Nie lubię myśleć o przyszłości, ponieważ ona zawsze jest nieznana. Jeśli Messi zdobędzie więcej tytułów ode mnie, to będę grał do 50. roku życia - żartował.
Czytaj także
Lukas Podolski spotkał się z Ministrem Sportu i Turystyki
390 meczów w Premier League i koniec. Były reprezentant Anglii pożegnał się z kibicami