Hiszpanie biją na alarm ws. Lewandowskiego. "Ośmiomiesięczna przerwa"

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Robert Lewandowski
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Robert Lewandowski

Także Hiszpanie są zaalarmowani serią meczów FC Barcelony bez gola Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Dziennik "Marca" szuka przyczyn nieskuteczności Polaka.

We wtorek Robert Lewandowski pokazał się od początku w wygranym 2:1 meczu Ligi Mistrzów z Eintrachtem Frankfurt. Nie on, a Jules Kounde zapewnił dwoma strzałami komplet punktów mistrzom Hiszpanii.

Polak ponownie nie zdobył bramki i takich spotkań z rzędu w elitarnym, europejskim pucharze jest już siedem. 9 kwietnia Robert Lewandowski strzelił dwa gole na etapie ćwierćfinału Borussii Dortmund, a później FC Barcelona rozegrała jeszcze dziewięć meczów w Lidze Mistrzów i w zdecydowanej większości wystąpił kapitan reprezentacji Polski.

Hiszpański dziennik "Marca" pisze o "niespotykanym kryzysie" Roberta Lewandowskiego w Lidze Mistrzów. Trwa on już ponad osiem miesięcy. Dziennikarz próbuje znaleźć przyczyny, których wymienia trzy.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie

"Od 9 kwietnia trwa ośmiomiesięczna przerwa, mimo strzeleckich sukcesów w LaLidze, Lewandowski nie trafił do siatki w serii meczów Ligi Mistrzów" - czytamy.

Pierwszą przyczyną mają być problemy zdrowotne Roberta Lewandowskiego, chociaż jak przypomina "Marca" nie przeszkadzały one w zdobywaniu bramek w La Lidze. Polak był kontuzjowany w końcówce poprzedniego sezonu i na początku aktualnego.

Po drugie i trzecie, Lewandowski napotyka na problem ze skutecznością w Lidze Mistrzów z powodu wyższej klasy obrońców jak w przypadku Paris Saint-Germain czy Chelsea FC. Dodatkowo, intensywność gry w europejskim pucharze jest wyższa niż w lidze hiszpańskiej.

Dziennik podkreśla, że spadek skuteczności nie powoduje utraty zaufania trenera Hansiego Flicka. Lewandowski we wtorek ponownie zagrał od początku meczu, a w fazie ligowej, już w 2026 roku, FC Barcelona zagra jeszcze u siebie ze Slavią Praga i na wyjeździe z FC Kopenhaga. Nie są to rywale ze ścisłego, europejskiego topu. Być może będzie to szansa na zażegnanie niemocy przez napastnika.

Komentarze (17)
avatar
Żałobnik Polski
11 min temu
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
drewniok to klawe życie , ganio piłka po orbicie . Niewiadomo czy ją złapie bo już ze zmęczenia ledwie sapie. 
avatar
zychu
49 min temu
Zgłoś do moderacji
4
3
Odpowiedz
Ego Roberta wciąż myśli że będzie na topie. 
avatar
DziedzicPruski
3 h temu
Zgłoś do moderacji
37
20
Odpowiedz
Fachowcy tacy sami jak tu. Lewy w ostatnim meczu nie strzelił, tzn. raz trafił, lecz kolega spalił akcję. Ale dzięki temu że Lewego ciągle 2, 3 pilnowało, to Kounde dwa razy był w ogóle nie kr Czytaj całość
avatar
TreserKlonówToRwa
4 h temu
Zgłoś do moderacji
35
6
Odpowiedz
Wytłumaczenie niemocy magistra jest bardzo łatwe. Od dawna każdy kto ma odrobine pojęcia o piłce nożnej wie, że magister strzela większość swoich bramek ogórkom, a z silniejszymi drużynami od z Czytaj całość
avatar
Zorkin Król LGBT
6 h temu
Zgłoś do moderacji
57
1
Odpowiedz
Mlask mlask :* 
Zgłoś nielegalne treści