Mogłoby się wydawać, że Hiszpania jest krajem, w którym popularnego luzu nie brakuje. W końcu to ten region Europy kojarzy nam się z wakacjami, słońcem, pozytywnym nastawieniem do życia i zabawą.
Okazuje się jednak, że nie zawsze działa to tak, jak mogłoby się wydawać. W hiszpańskich mediach wybuchła dyskusja odnośnie cieszenia się z bramek. Konkretnie chodzi o Viniciusa Juniora.
Brazylijczyk od startu poprzedniego sezonu znajduje się w doskonałej formie. Czasy, gdy marnował na potęgę sytuacje bramkowe, już minęły. Gwiazdor Realu Madryt od jakiegoś czasu swojego gole zaczął celebrować w taneczny sposób.
ZOBACZ WIDEO: Ponad 5 mln wyświetleń. Film z gwiazdorem robi furorę
Taniec w Brazylii jest sposobem wyrażania szczęścia i radości. Zdaje się jednak, że nie wszystkim podoba się taki sposób celebracji. W miniony weekend Real grał na własnym stadionie z RCD Mallorką, a ławka rezerwowych namawiała piłkarzy gości do nadmiernie agresywnej gry.
Kolejne trzy grosze do tej sytuacji dorzucił Koke przed Derbami Madrytu. Kapitan Atletico wywiadzie Movistar + został zapytany o to, czy zrozumie potencjalnie bardzo nieprzyjazną reakcję kibiców na stadionie, jeśli Vinicius strzeli gola i zatańczy na ich oczach. - Na pewno będzie problem, co jest najbardziej normalne [śmiech] - odpowiedział Hiszpan.
To jednak nie koniec całej afery. Wręcz przeciwnie, można powiedzieć, że ta wypowiedź była jedynie zapalnikiem. W hiszpańskim programie El Chiringuito wypowiedział się na ten temat Pedro Bravo, prezes Stowarzyszenia Hiszpańskich Agentów.
- Musisz (Vinicius Junior przyp. red.) szanować przeciwnika. Jeśli chcesz tańczyć, idź na sambodrom w Brazylii. W Hiszpanii musisz szanować rywali i przestać bawić się w małpę - powiedział Hiszpan.
Na tę wypowiedź zareagowała społeczność piłkarska Realu Madryt oraz reprezentacji Brazylii. Na twitterze powstał hasztag #BailaViniJr, co oznacza "tańcz Vini". Swoje wsparcie dla skrzydłowego "Los Blancos" pokazały gwiazdy kadry Canarinhos.
"Drybluj, tańcz i bądź sobą! Szczęśliwy taki jaki jesteś. Idź po to mój chłopcze, następny cel tańczymy" - napisał na stories na swoim profilu Instagramowym Neymar.
Jednak nie tylko gwiazdor Paris Saint-Germain udzielił swojego poparcia dla piłkarza "Królewskich". Lista graczy jest bardzo długa. Znajdziemy na niej takie nazwiska jak: Lucas Paqueta, Thiago Silva, Richarlison czy Raphinha z FC Barcelony.
"Chcę zobaczyć taniec. Chcę zobaczyć radość" - napisał na swoim Instagramie skrzydłowy "Dumy Katalonii". Pewne jest więc, że niedzielne Derby Madrytu poza warstwą sportową będą miały także wyjątkowo silne oddziaływanie emocjonalne.
Mecz pomiędzy Atletico Madryt a Realem Madryt zaplanowany jest na niedzielę 18 września. Spotkanie rozpocznie się o godzinie 21:00. Relacja tekstowa na żywo na WP SportoweFakty.
Zobacz też:
Co za gol w Ekstraklasie. Ależ uderzył!
Były bramkarz Liverpoolu wraca do Anglii