Wyznanie Kamila Glika o poprzednich turniejach. "Jako zawodnicy trochę marudziliśmy"

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Glik
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Kamil Glik

- Sami wiemy, jak turnieje pod względem przygotowań wyglądały w naszym wykonaniu. Jako zawodnicy trochę marudziliśmy, wyłączając rok 2016 - powiedział Kamil Glik na konferencji prasowej.

Tegoroczne mistrzostwa świata w Katarze będą inne niż wszystkie ze względu na porę rozgrywania. Nie odbędą się one po sezonie klubowym, lecz w jego trakcie na przełomie listopada i grudnia.

Z tego powodu kalendarz ligowy na jesieni jest mocno napięty, a także rytm przygotowań do turnieju zostanie mocno zaburzony. Czy to może przeszkodzić reprezentacji Polski w odpowiednich treningach przed turniejem?

- Sami wiemy, jak turnieje pod względem przygotowań wyglądały w naszym wykonaniu. Jako zawodnicy trochę marudziliśmy, wyłączając rok 2016, to później w 2018 i 2020 roku nie były one najlepsze. To być może będzie dobre, że przyjedziemy prosto z marszu. Kiedy w klubach 1,5-2 miesiące temu mieliśmy trudne okresy przygotowawcze,  to właśnie wtedy baza się szlifowała pod to, co będzie w listopadzie - ocenił na konferencji prasowej Kamil Glik.

Doświadczony obrońca będzie w barwach Benevento Calcio mógł współpracować z jednym z najlepszych obrońców początku XXI wieku. W środę nowym szkoleniowcem klubu został ogłoszony Fabio Cannavaro - mistrz świata z 2006 roku.

- Wiedziałem o  wyborze Fabio Cannavaro na trenera Benevento od 2-3 dni. Rozmawiałem z nim osobiście. Mam to szczęście, że ostatnio trafiam na trenerów młodych takich jak Filippo Inzaghi czy Thierry Henry w Monaco. Trochę tych młodych trenerów, w przeszłości fantastycznych zawodników miałem. Cały czas można się czegoś uczyć, niezależnie od tego czy ma się  20 czy 34-35 lat - dodał obrońca reprezentacji Polski.

Czytaj więcej:
Hiszpańskie media: FC Barcelona szybko znalazła następcę legendy. To on będzie nowym kolegą "Lewego"?
"Ma dwie twarze". Legenda zaskoczona "Lewym"

ZOBACZ WIDEO: Michniewicz liczy na tego piłkarza. Niektórzy mają go za brutala

Źródło artykułu: