Wyprowadził Szczęsnego z równowagi. Polak dosadnie o jego zachowaniu

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

W spotkaniu Polski z Holandią Wojciech Szczęsny został brutalnie potraktowany przez Wouta Weghorsta, bramkarz nie pozostał dłużny rywalowi. - Bardzo rzadko tracę nerwy na boisku. Nie wiem, czy to był pierwszy raz, kiedy to zrobiłem - wspominał.

[tag=7755]

Reprezentacja Polski[/tag] musi jak najszybciej zapomnieć o przegranym 0:2 spotkaniu z Holandią. Podopieczni Czesława Michniewicza przygotowują się do niedzielnego meczu Ligi Narodów UEFA z Walijczykami.

Czesław Michniewicz potwierdził, że miejsce między słupkami utrzyma Wojciech Szczęsny, który dwa razy skapitulował w czwartkowym starciu na PGE Narodowym. Golkiper odpowiadał na pytania dziennikarzy na konferencji prasowej.

Kwestią pozostaje, na jakie ustawienie tym razem zdecyduje się selekcjoner. - Uważam, że za długo i za dużo dyskutujemy na temat formacji. Wiadomo, że jak wychodzi się na mecz i nie gra się najlepiej, to potem łatwo jest się tego chwytać. Ważne jest to, żeby każdy nauczył się w systemie grać i dobrze wykonywać zadania. Gdybyśmy wyszli trójką obrońców i wygrali z Holandią, wszyscy mówiliby, że jest to super. Jak będę kiedyś selekcjonerem, a chyba nie będę, bo nie mam takich ambicji, to ja będę ustawiał zespół. Na dzisiaj wiem, na jakiej pozycji gram i co mam zrobić - Szczęsny uciął temat.

ZOBACZ WIDEO: Reakcja obiega sieć. Wzruszający gest Ronaldo

W końcówce spotkania z Holandią Wout Weghorst nierozważnie sfaulował Szczęsnego. Bramkarz Juventusu wpadł w furię i wciąż ma problem z ramieniem. Gdy emocje opadły, kadrowicz skomentował ten incydent.

- Odczuwam to mocno. Nie na tyle mocno, żeby nie móc grać w meczu. Bardzo rzadko tracę nerwy na boisku. Nie wiem, czy to był pierwszy raz w życiu, kiedy to zrobiłem, ale uważam, że są sytuacje, w których nie ryzykuje się zdrowia przeciwnika. Myślę, że kiedy prowadzi się 2:0 w 90. minucie na miesiąc przed mundialem, to jest jedna z tych sytuacji, w których zdrowie przeciwnika jest troszkę ważniejsze niż pokazanie swojego charakteru. Po meczu podaliśmy sobie rękę i absolutnie nie mam do tego zawodnika żadnych pretensji - zaznaczył.

Były bramkarz Arsenalu może pochwalić się dużym doświadczeniem, jeśli chodzi o grę na Wyspach Brytyjskich. Zdaniem 32-latka, polscy kibice powinni przygotować się na wyrównaną rywalizację z Walią.

- Wydaje mi się, że nie będzie problemu z lekceważeniem drużyny, bo jest to drużyna na naszym poziomie i gramy o ten sam cel, czyli o utrzymanie w dywizji A Ligi Narodów, więc na pewno będzie to mecz bardzo zacięty i wyrównany. My oczywiście zrobimy wszystko, by przywieźć do domu korzystny rezultat. Nie tylko po to, żeby zostać w Lidze Narodów, ale też po to, żeby troszkę poprawić nastroje przed przygotowaniami na mundialu - kontynuował.

W tym momencie Walia zamyka stawkę "polskiej" grupy. Bilans zawodników Roberta Page'a to remis i cztery porażki. Ostatnio przegrali 1:2 z zajmującą drugie miejsce w tabeli Belgią.

- Całkiem niedawno graliśmy z Walią. Na pewno jest to drużyna bardzo fizyczna. Uważam, że piłkarsko i jakościowo jest bardzo podobna do nas. Spodziewamy się zaciętego spotkania. Dzisiaj po kolacji mamy chyba jeszcze jedną odprawę, żeby przeanalizować przeciwnika, także staramy się skupiać na tym, żebyśmy my zagrali dobry mecz. Myślę, że jeśli wykorzystamy nasze atuty, a takie mamy, to będziemy w stanie wywieźć stąd pozytywny wynik - tłumaczył.

Szczęsny zażartował z Aarona Ramseya, z którym swego czasu grał w barwach Arsenalu i Juventusu. - Muszę powiedzieć, że świetny jest Aaron Ramsey, bo się obrazi, jak nie powiem tego - powiedział. Po chwili Michniewicz dodał, że gracz OGC Nice nie wystąpi w Cardiff. - To dla nas wielka przewaga - skwitował reprezentant Polski.

Na koniec Szczęsny zachwalał Garetha Bale'a. - Sądzę, że Gareth Bale jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie, przeciwko któremu grałem. Jutrzejszy mecz będzie trochę dziwny i jednocześnie ważny dla nas. Mamy z tyłu głowy, że wkrótce będą mistrzostwa świata. Chcemy wygrać, żeby zachować miejsce decyzji A, ale chcemy też uniknąć kontuzji. Mam nadzieję, że to będzie przyjacielski mecz - uzupełnił.

Spotkanie Walii z Polską zostanie rozegrane w niedzielę (25 września), a pierwszy gwizdek arbitra zaplanowano na godz. 20:45. Transmisja meczu będzie dostępna na antenach TVP 1, TVP Sport oraz Polsatu Sport Premium 1. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Czytaj także:
Matty Cash wesprze kadrę w meczu z Walią
Łzy same cisną się do oczu. Wzruszający wpis reprezentanta Polski

Komentarze (6)
avatar
Katon el Gordo
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
"Myślę, że kiedy prowadzi się 2:0 w 90. minucie na miesiąc przed mundialem, to jest jedna z tych sytuacji, w których zdrowie przeciwnika jest troszkę ważniejsze niż pokazanie swojego charakteru Czytaj całość
avatar
wilkowaty
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Może ktoś wytłumaczy temu kopaczowi, że za samosąd wylatuje z czerwoną. I może być tak, że będziemy grać jednego mniej ( co nie znaczy w osłabieniu , bo jego brak może wyjść na dobre), a fauluj Czytaj całość
avatar
Arktur89
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Nerwów nie traci na boisku za to czasami wyłącza myślenie :P Zwykle na mundialu lub Euro :P 
avatar
Ires
24.09.2022
Zgłoś do moderacji
6
1
Odpowiedz
Powinni go zdyskwalifikować. Jego ojciec też był taki mądrala. Warszawiaki tak mają jak przegrywają, nie potrafią zrozumieć że są słabsi od rywala 
avatar
Cheers
24.09.2022
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Chyba naprawdę dostał po głowie, skoro po takim meczu opowiada, że to my nie możemy lekceważyć Walijczyków. Nasi dostają po czterech literach, a następnego dnia znów mocni na konferencjach. To Czytaj całość