Na Wyspach szczególnym zainteresowaniem cieszyły się derby północnego Londynu pomiędzy Arsenalem a Tottenhamem. Na trybunach pojawiło się ponad 47 tysięcy kibiców! To blisko dziesięć tysięcy więcej niż wynosil poprzedni rekord.
Kelly Simons, dyrektor do spraw piłki kobiecej w FA - odpowiedniku naszego PZPN-u - ten wynik wcale jednak nie zaskakuje. - Po oszałamiającym lecie, kiedy stadiony wypełniały się po brzegi podczas Mistrzostw Europy byliśmy naprawdę pewni, że zobaczymy nowy rekord frekwencji na początku sezonu ligowego - powiedziała dla ESPN.
Finał kobiecego Euro obejrzało z trybun aż 87 tysięcy kibiców. Była to doskonała promocja piłki nożnej kobiet szczególnie na Wyspach, bowiem reprezentantki Anglii pokonały Niemki 2:1 i sięgnęły po złote medale.
ZOBACZ WIDEO: Jest godny konkurent dla Wojciecha Szczęsnego. "Pokazał się szerszej publiczności"
Myli się jednak ten, komu się wydaje, że tylko Europejczycy coraz chętniej oglądają piłkę nożną kobiet. W ten weekend rekord pobito również w Ameryce Południowej.
Finałowemu spotkaniu w Brazylii pomiędzy Corinthians Sao Paulo a Internacional Porto Alegre przyglądało się 41 tysięcy kibiców. Gospodynie wygrały 4:1, dzięki czemu zapewniły sobie trzeci z rzędu tytuł mistrzyń Brazylii.
Ponad 30-tysięczną frekwencję odnotowano też już w Ameryce Północnej. Rekord dzierży jednak Europa. Mecz FC Barcelony z Wolfsburgiem oglądało aż 91 tysięcy kibiców.
Zobacz też:
Naprawdę to powiedział. Niespodziewane słowa o Sousie
Z nożem na gardle. Będą zmiany przed meczem z Walią