O być albo nie być w elicie. Polska zagra o przetrwanie

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Sebastian Szymański
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Robert Lewandowski i Sebastian Szymański

Reprezentacja Polski zakończy udział w trzeciej edycji Ligi Narodów meczem na wyjeździe z Walią. Stawką będzie utrzymanie w dywizji A. Z kolei w Amsterdamie wyjaśni się, która drużyna awansuje do turnieju finałowego.

Przed czwartkowymi meczami można było snuć mało prawdopodobne, ale matematycznie możliwe scenariusze o zajęciu przez Polaków wyższego miejsca w grupie niż trzecie. Po ich porażce 0:2 z Holandią, a także po zwycięstwie 2:1 Belgii z Walią tabela ostatecznie podzieliła się na dwie części. Biało-Czerwonym pozostało walczyć ze Smokami o utrzymanie w najwyższej dywizji Ligi Narodów.

Polska zdobyła cztery punkty za zwycięstwo 2:1 z Walią we Wrocławiu i remis 2:2 z Holandią w Rotterdamie. To o trzy więcej niż ma Walia. W bezpośrednim meczu w Cardiff podopieczni Czesława Michniewicza potrzebują zwycięstwa lub remisu. Porażka sprawi, że z powodu gorszego bilansu goli, znajdą się w tabeli za zespołem z Wysp Brytyjskich. UEFA zrezygnowała niedawno z premiowania goli wyjazdowych.

Polska rozegrała słaby mecz z Holendrami. Poza krótkimi okresami snuła się po boisku PGE Narodowego bez planu na zrobienie krzywdy Pomarańczowym. Podobnie bezbarwnie zaprezentowała się Walia w rywalizacji z Belgami. Co prawda przynajmniej strzeliła gola, ale tak przed nim, jak i po nim nie miała dużo do powiedzenia na boisku. Jedni i drudzy zamierzają pokazać więcej w niedzielny wieczór.

ZOBACZ WIDEO: Meksykanie nie przyjechali na zwiady. "Liczył się tylko jeden temat"

- Mamy trzy punkty więcej od nich. Mamy też świadomość, że jedziemy na trudny teren, ale jedziemy tam po utrzymanie. Wszystko zależy od nas. To jest idealna sytuacja w sporcie. Gorzej jest, kiedy trzeba liczyć na kogoś innego. Nie zmienimy przeszłości, ale mamy wpływ na przyszłość - mówił Michniewicz w szatni na gorąco po meczu.

Polska liczy na pozostanie w najwyższej dywizji w czwartej z rzędu edycji Ligi Narodów. Na razie osiągnęła niewiele. W pierwszym sezonie była ostatnia w grupie, ale rozszerzenie elity z 12 do 16 reprezentacji uratowało ją przed spadkiem. W drugiej edycji drużynie Jerzego Brzęczka udało się przynajmniej wyprzedzić Bośnię i Hercegowinę. Tym razem Polska ma w planie utrzymać się kosztem Walii.

Walia przegrała tylko jeden z ostatnich 21 meczów na własnym terenie. W siedmiu remisowała, czego musi uniknąć w niedzielę. Do utrzymania potrzebuje pierwszego zwycięstwa z Polską od 1973 roku. W późniejszych ośmiu meczach dwa razy remisowała i poniosła sześć porażek. "Dla nas to będzie finał" - powiedział selekcjoner Robert Page, który może tym razem postawić w podstawowym składzie na Garetha Bale'a. Doświadczony piłkarz był zmiennikiem w czwartek w Brukseli.

Transmisja meczu Walia-Polska w TVP 1, TVP Sport i w Polsacie Sport Premium. Drugi mecz w grupie, w którym zmierzą się Holandia z Belgią, będzie można zobaczyć w Polsacie Sport. Relacje na żywo z obu spotkań w portalu WP SportoweFakty.

Stawką meczu w Amsterdamie będzie wejście do turnieju finałowego Ligi Narodów. Holandia nie potrzebuje dużo do zapewnienia sobie awansu. Ma o trzy punkty więcej niż Belgia, a do tego wygrała 4:1 w pierwszym meczu z regionalnym przeciwnikiem. Tym samym Belgia musi ruszyć do szalonego ataku i odnieść minimum trzybramkowe zwycięstwo w rewanżu. Dla obu zespołów starcie z sąsiadem jest tradycyjnie prestiżowym wydarzeniem w terminarzu.

6. kolejka fazy grupowej Ligi Narodów:

20:45, Walia - Polska 
20:45, Holandia - Belgia

Tabela grupy A4:

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Holandia 6 5 1 0 14:6 16
2 Belgia 6 3 1 2 11:8 10
3 Polska 6 2 1 3 6:12 7
4 Walia 6 0 1 5 6:11 1

Czytaj także: "Stworzysz historię". Wielkie słowa prezydenta Barcelony
Czytaj także: Życie zweryfikowało plany Michniewicza. Przewrót w kadrze przed mundialem?

Komentarze (3)
avatar
Padysza
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Z taka druzyna lewandowski nawet nie powinien wychodzic na boisko bo wstyd… jakies wymoczki ze slabych lig, poza zielinskim tam nikt nie potrafi grac 
avatar
Katon el Gordo
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czy będą zmiany czy nie to bez znaczenia. OD MIESZANIA HERBATA NIE STAJE SIĘ SŁODSZA. Jacy to niby piłkarze mogliby zmienić obraz gry i podnieść jakość drużyny ? 
avatar
Adela Rozen
25.09.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
He he he, a o laniu w meczu z Belgią 6:1 to już nie wspomnieli bo nie wypada...