Pogoń Szczecin zadbała o dramaturgię na otwarcie stadionu

PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: radość piłkarzy Pogoni Szczecin
PAP / Marcin Bielecki / Na zdjęciu: radość piłkarzy Pogoni Szczecin

Lechia Gdańsk strzeliła pierwszego gola na nowym stadionie przy Twardowskiego, ale nie zapunktowała w debiucie pod wodzą Marcina Kaczmarka. Początkowo bezradna Pogoń Szczecin potrafiła odwrócić na 2:1 wynik starcia o panowanie na Pomorzu.

Stało się. Pogoń otworzyła wyczekiwany stadion. Jego budowa trwała ponad trzy lata, a planowanie z dwie dekady. Na meczu regionalnych przeciwników stawiło się ponad 20 tysięcy kibiców, którzy wykupili błyskawicznie wszystkie pule biletów. Jako ostatnia została oddana trybuna północna, pod którą znajdują się szatnie, sale rozgrzewkowe, a na jej szczycie loże VIP.

Trudno było zliczyć wszystkich gości wydarzenia. Na trybunach zasiedli liczni byli trenerzy i piłkarze Pogoni. Uroczyste rozpoczęcie meczu powierzono Zbigniewowi Bońkowi, który jako prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej był mediatorem między prezydentem miasta Piotrem Krzystkiem a prezesem klubu Jarosławem Mroczkiem. Było to jeszcze w czasie palącego sporu przed wybraniem projektu i wykonawcy.

Pierwszego gola na nowym stadionie Pogoni strzelił piłkarz Lechii. Nie takiego obrotu spraw spodziewali się gospodarze. Zachwyceni byli natomiast kibice z Gdańska, którzy wypełnili sektor gości i przyjechali do Szczecina pociągiem specjalnym. W 14. minucie Maciej Gajos wbiegł bezkarnie w środek pola karnego i główkował z dużą mocą do bramki Dantego Stipicy. Centrował Flavio Paixao, który ośmieszył na lewej stronie Jakuba Bartkowskiego oraz Konstantinosa Triantafyllopoulosa.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń

Przez dwa kwadranse najciekawsza na połowie Lechii była akcja złapania i wyniesienia osoby, która wbiegła na boisko i dała osobliwy pokaz pośladków przed sektorem gości. Niesmaczna scena była rewanżem za podobne zdarzenie z przeszłości, do którego doszło w Gdańsku.

Kiedy już z piłkarzy Pogoni zeszła trema debiutanta, została dwukrotnie zatrzymana przez Dusana Kuciaka. W kwadransie poprzedzającym przerwę Słowak był już bezradny, a Pogoń odwróciła wynik na 2:1. Bohaterem szczecinian okazał się Pontus Almqvist, który jednego gola strzelił, a przy drugim asystował. Szwed doprowadził do remisu uderzeniem głową po dośrodkowaniu z rzutu rożnego Damiana Dąbrowskiego, a w 40. minucie wykonał ogromną pracę i wyłożył prawie "do pustaka" Kamilowi Grosickiemu.

Kamera telewizyjna pokazała jeszcze przed zwrotem akcji zafrasowanych Bońka, Mroczka, a także selekcjonera Czesława Michniewicza. Gospodarze "dojechali" jednak na mecz i widowisko stało się interesujące. Był powód do rozchmurzenia się.

Na początku drugiej połowy była z kolei długa przerwa w meczu. Z dwóch powodów. Po pierwsze sędziowie obejrzeli powtórki strzału do bramki Flavio Paixao i anulowali gola z powodu spalonego. Po drugie przy Twardowskiego solidnie zadymiło się po odpaleniu pirotechniki przez gospodarzy. Okazało się, że akustyka jest dobra, ale wentylacja marna.

Pogoń pilnowała prowadzenia z większym powodzeniem niż Lechia. Z gdańszczan z kolei zeszło powietrze po anulowanym golu Flavio Paixao. W debiucie pod wodzą Marcina Kaczmarka coraz mocniej zaglądała im w oczy porażka. Kilka szans nie wystarczyło gościom do wyrównania ani w podstawowym czasie, ani w doliczonych 10 minutach.

Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk 2:1 (2:1)
0:1 - Maciej Gajos 14'
1:1 - Pontus Almqvist 37'
2:1 - Kamil Grosicki 39'

Składy:

Pogoń: Dante Stipica - Jakub Bartkowski (45' Paweł Stolarski), Konstantinos Triantafyllopoulos, Benedikt Zech, Leonardo Borges - Damian Dąbrowski - Rafał Kurzawa (87' Wahan Biczachczjan), Mateusz Łęgowski (74' Kamil Drygas), Sebastian Kowalczyk (74' Jean Carlos Silva), Kamil Grosicki - Pontus Almqvist (87' Luka Zahović)

Lechia: Dusan Kuciak - David Stec, Henrik Castregen, Kristers Tobers, Rafał Pietrzak - Ilkay Durmus (82' Dominik Piła), Joeri de Kamps (70' Christian Clemens), Maciej Gajos (82' Bassekou Diabate), Jarosław Kubicki (90' Marco Terrazzino), Conrad (69' Jakub Kałuziński) - Flavio Paixao

Żółte kartki: Bartkowski, Borges (Pogoń) oraz De Kamps, Clemens, Castregen, Stec (Lechia)

Sędzia: Szymon Marciniak (Płock)

Widzów: 20016

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Raków Częstochowa 34 23 6 5 63:24 75
2 Legia Warszawa 34 19 9 6 57:37 66
3 Lech Poznań 34 17 10 7 51:29 61
4 Pogoń Szczecin 34 17 9 8 57:46 60
5 Piast Gliwice 34 15 8 11 40:31 53
6 Górnik Zabrze 34 13 9 12 45:43 48
7 Cracovia 34 12 10 12 41:35 46
8 Warta Poznań 34 12 9 13 37:35 45
9 KGHM Zagłębie Lubin 34 12 9 13 35:44 45
10 Radomiak Radom 34 12 8 14 34:41 44
11 Stal Mielec 34 11 10 13 36:40 43
12 Jagiellonia Białystok 34 9 14 11 48:49 41
13 Korona Kielce 34 11 8 15 39:48 41
14 Widzew Łódź 34 11 8 15 38:47 41
15 Śląsk Wrocław 34 9 11 14 35:48 38
16 Wisła Płock 34 10 7 17 41:50 37
17 Lechia Gdańsk 34 8 6 20 28:56 30
18 Miedź Legnica 34 4 11 19 33:55 23

Czytaj także: Minęło 18 lat. Majdan dostał 48 godzin. "Inaczej go zabijemy"
Czytaj także: Klub z PKO Ekstraklasy pokazał nietypową dla siebie koszulkę

Komentarze (0)