Projekt rozgrywek Superligi wciąż jest żywy. Florentino Perez nie raz przekonywał, że wciąż jego idea może zostać jeszcze zrealizowana w niedalekiej przyszłości. Prezesa Realu Madryt wciąż wspierają dwa kluby.
Mowa o Juventus FC i FC Barcelonie. To trzy zespoły, które wciąż oficjalnie nie wystąpiły z rozgrywek Superligi. Wcześniej opuściły go angielskie kluby, pozostałe włoskie oraz Atletico Madryt.
W słoweńskiej telewizji MMC RTV SLO gościł jeden z największych przeciwników tego pomysłu - Aleksander Ceferin. Słoweński działacz od początku w opinii publicznej o Superlidze mówi tylko negatywnie. Nie inaczej było podczas wywiadu w ojczystej telewizji.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ależ to zrobił! Ten film ma ponad 800 tys. wyświetleń
- Wątpię, żeby za 10-15 lat takie pomysły mogły jeszcze wrócić. Mamy trzech prezesów klubów, którzy nadal coś mówią ze względu na swoje ego, ale z drugiej strony jako pierwsi zapisali się do Ligi Mistrzów, ponieważ bali się, że zostaną wyrzuceni. Anglicy na pewno już nie dołączą do Superligi, a nie widzę poważnych rozgrywek bez angielskich klubów, które są chyba najważniejsze w europejskim futbolu - stwierdził Ceferin.
Kryzys, jaki dopadł europejski futbol, był dla działacza wielki wyzwaniem, co sam przyznał. - Kiedy nadejdzie odpowiedni czas, będę mógł opowiedzieć o tym więcej lub napisać bardzo interesującą książkę. W tym czasie nie spałem, nie jadłem ani nie piłem przez 48 godzin. Otrzymywałem zarówno głosy wsparcia, jak i groźby - dodał.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol