Manchester City latem zgarnął z rynku transferowego zdecydowanie najgorętsze nazwisko w skali świata. Erling Haaland przeniósł się do Manchesteru za zaledwie 60 milionów euro.
Taka kwota była bowiem zapisana w jego kontrakcie z Borussią Dortmund, jako klauzula wykupu latem 2022 roku. W kolejce po Norwega było kilka klubów, ostatecznie napastnik gra jednak na Etihad Stadium.
W momencie podpisania kontraktu angielskie media zgodnie przekazywały, że kwota, jaką inkasuje Norweg tygodniowo wynosi 375 tysięcy funtów. Dokładnie taką pensję ma Kevin De Bruyne.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: bramkarz nawet się nie ruszył. Gol "stadiony świata"!
Zaskakujące informacje w tej sprawie przekazuje Kevin Keegan z angielskiego "Daily Mail". Według tego, co przekazuje dziennikarz, piłkarz tygodniowo może zarobić nawet do 865 tysięcy funtów tygodniowo.
Wszystko zależy od bonusów, jakie zapisano w kontrakcie. Patrząc jednak na formę Haalanda śmiało można powiedzieć, że w większości są one regularnie realizowane. Takie zarobki plasują go na pozycji absolutnego lidera zarobków w całej lidze. Drugi w tej klasyfikacji jest Cristiano Ronaldo z pensją na poziomie 450 tysięcy funtów tygodniowo.
Dodatkowo, jeśli Haaland faktycznie tygodniowo inkasuje 865 tysięcy, to czyni go także najlepiej zarabiającym piłkarzem w historii całej ligi angielskiej. Łączne roczne zarobki wówczas kształtują się poziomie 41 milionów funtów.
Napastnika Manchesteru City w trwającym sezonie zagrał dla "The Citizens" łącznie w zaledwie 11 meczach. W tym czasie udało mu się strzelić aż 19 bramek oraz zanotować trzy asysty. Łatwo policzyć, że taki wynik daje średnią dwóch udziałów przy golu na mecz.
Czytaj także:
Gorzkie wnioski dla reprezentacji Polski. "Ten poziom jest dla nas za wysoki"
Ostatni uczestnik mundialu wyłoniony! Zdecydował błyskawiczny gol