Były prezes PZPN broni Brzęczka. "Żal mi go"
Jerzy Brzęczek nie jest już trenerem Wisły Kraków. Były selekcjoner polskiej reprezentacji był krytykowany przez kibiców. W felietonie dla "Super Expressu" w obronę wziął go Michał Listkiewicz.
Brzęczek w klubie został i miał odpowiadać za budowę drużyny, która szybko wróci do elity. Jednak po serii pięciu meczów bez zwycięstwa nadszedł jego koniec w krakowskim klubie. Trener był krytykowany przez kibiców, którzy domagali się zmiany trenera.
Z krytyką, jaka spadła na byłego selekcjonera reprezentacji Polski, nie zgadza się Michał Listkiewicz. Były prezes PZPN wziął w obronę doświadczonego szkoleniowca.
ZOBACZ WIDEO: Jak broni Wojciech Szczęsny w kadrze? "Nie róbmy z niego bohatera" "Żal mi Jerzego Brzęczka. Ciągnie się za nim opinia nieudacznika. Niezasłużenie. Klocki domina rozsypały się niefartownie, począwszy od niesprawiedliwego zwolnienia z funkcji selekcjonera po wykonaniu postawionych przed nim zadań" - napisał w felietonie dla "Super Expressu".Zdaniem Listkiewicza winny hejtowi jest charakter Brzęczka. "Gdyby nie ojcował Kubie Błaszczykowskiemu i był łajdakiem, pewnie hejtu byłoby mniej. Brzęczek może chodzić z podniesioną głową i bez obaw patrzeć w lustro" - dodał.
Czytaj także:
Polacy w klasyku w Serie A. Niespodziewane spotkanie na szczycie
Niespodziewany hit w Warszawie. Wyczyny Legii i Warty pobudzają wyobraźnię