Za Marcinem Kaczmarkiem pierwsze zwycięstwo w Lechii Gdańsk. - To był pierwszy prowadzony przeze mnie wygrany mecz mistrzowski w Lechii i gdyby od niego zaczęło się pójście w górę tabeli, to nie miałbym nic przeciwko temu. Zdaję sobie doskonale sprawę z tego, że jesteśmy wspólnie na początku tej drogi i musimy intensywnie pracować każdego dnia, by punktować i podnosić nasz poziom. Staramy się przygotować zespół od meczu do meczu i do zimy będą krótkoterminowe cele. Chcemy się przygotować do kolejnego wyzwania - powiedział trener na konferencji prasowej.
Kaczmarek jest w Lechii od kilku tygodni. W końcu poprowadzi zespół przed własną publicznością. - Mecz u siebie jest dla mnie wyjątkowy, pierwszy raz będę prowadził zespół na tym przepięknym stadionie jako trener gospodarzy, bo kiedyś byłem tu jako trener Wisły Płock i nie mam miłych wspomnień, bo przegraliśmy. Bardzo się cieszę, że będę mógł poprowadzić po latach zespół w Gdańsku - zaznaczył Kaczmarek.
Gdańszczanie w sobotę zmierzą się z Rakowem Częstochowa. - Zdajemy sobie sprawę, że Raków to jeden z głównych kandydatów do mistrzowskiego tytułu. To zespół budowany przez lata w modelowy sposób, z jasno określonym pomysłem i planem. My będziemy szukać punktów w każdym spotkaniu i nie patrzymy tak, że gramy z kandydatem do mistrzostwa. Musimy postarać się poszukać naszych szans i mieć plan na mecz. Mam nadzieję, że będziemy to rywalizować. Pamiętamy, że ten zespół ma dużo jakości i to dla mnie główny faworyt do mistrzostwa. My nie pękamy, mamy swoje atuty i wierzę, że będzie to widać w sobotę - ocenił trener.
ZOBACZ WIDEO: Znamy grupę el. EURO 2024, cele na MŚ w Katarze - gorące dni reprezentacji | Z Pierwszej Piłki #21
- To bardzo konkretny zespół, bezpośredni w działaniach. Raków ma jakość w każdej formacji i jest budowany przez lata, co widać. Nie ma tu przypadku. Jest tu też sporo indywidualności i każdy to wie. Ivi Lopez to gracz nietuzinkowy, a Raków jest powtarzalny w tym, co robi. Nie można z góry zakładać, że nie popełniają oni błędów i nie mają słabych stron. Mam nadzieję, że będziemy je potrafili wykorzystać - dodał.
Lechia od 8 maja nie wygrała u siebie w lidze, od tego czasu jedyne zwycięstwo osiągnęła w meczu z Akademiją Pandew. - Każdy trener pracujący w zespole z tradycjami grając u siebie stara się spowodować, że będzie to twierdza. W ostatnim czasie proporcje z różnych względów się odwróciła i miejsce Lechii jest wypadkową wielu przyczyn. Będziemy robić wszystko, by odbudować zaufanie kibiców. Moment jest bardzo dobry, przyjeżdża do nas jeden z lepszych zespołów w Polsce i jak zapunktujemy, morale wzrośnie - podsumował sytuację Marcin Kaczmarek.
Początek meczu w Gdańsku w sobotę, 15 października o godzinie 15:00.
Czytaj także:
Trzy gole w sparingu Warty
Jacek W. podejrzany o udział w gangu