W poznańskiej ekipie nie ma absencji kartkowych, ani nowych urazów. Poza grą pozostają, nieobecni od dłuższego czasu, Jakub Kiełb i Bartosz Kieliba i na tym osłabienia się najprawdopodobniej zakończą, choć są jeszcze znaki zapytania. Jeden z nich dotyczy obsady bramki.
- Adrian Lis miał ostatnio drobną infekcję. Jeśli nie wróci do pełni sił, wtedy zagra Jędrzej Grobelny. Jeżeli jednak wszystko będzie w porządku, to nie będziemy wybijać Adriana z rytmu, zwłaszcza że wpuścił w tym sezonie mało bramek - powiedział na konferencji prasowej trener Dawid Szulczek.
Jak wygląda sytuacja kadrowa zielonych? - Od kilku dni trenuje już Michał Jakóbowski, więc mamy go do dyspozycji. Po spotkaniu z Legią Warszawa dwóch zawodników było poobijanych i mieli niewielkie dolegliwości mięśniowe. Nie będę ujawniał nazwisk, żeby nie ułatwiać zadania rywalowi, jednak fizjoterapeuci uważają, że obaj zdążą osiągnąć stuprocentową gotowość na najbliższy weekend - zaznaczył szkoleniowiec.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę
W ostatnim czasie sztab Warty dał odpocząć Dimitriosowi Stavropoulosowi - podporze obrony. - Przed spotkaniem z Lechem miał uraz kolana, zagrał w derbach na środkach przeciwbólowych i straciliśmy gola, gdy odczuwał skutki zderzenia z rywalem. Właśnie w tej akcji Afonso Sousa zdobył jedyną bramkę. Dlatego daliśmy naszemu obrońcy wolne. Odpoczywał przez dziesięć dni i w tym czasie nie trenował. To był właściwy moment, zwłaszcza że w tym okresie pauzował za żółte kartki. Teraz wraca i jest gotów do wyjścia na boisko, ale mam poważny dylemat, bowiem w poprzednich spotkaniach świetnie na jego pozycji radził sobie Mateusz Kupczak - podkreślił Szulczek.
Mecz 13. kolejki PKO Ekstraklasy Warta Poznań - Jagiellonia Białystok odbędzie się w sobotę o godz. 17.30.
Kto powinien zagrać w obronie Warty w meczu z Jagiellonią? 
na Instagramie 
na Facebooku 
