Mikael Ishak bohaterem Lecha Poznań. Górnik Zabrze przegrał trzeci mecz z rzędu

PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: zawodnicy Lecha Poznań
PAP / Tomasz Wiktor / Na zdjęciu: zawodnicy Lecha Poznań

Lech Poznań nie miał łatwej przeprawy w Zabrzu. Kolejorz wygrał jednak w meczu 13. kolejki PKO Ekstraklasy z Górnikiem 2:1. Bohaterem gości został Mikael Ishak, który ustrzelił dublet.

Bardzo mocno w to spotkanie wszedł Lech Poznań, bo już w 4. minucie Mikael Ishak trafił do siatki. Emil Bergstrom źle wybił piłkę w własnego pola karnego, na 18. metrze przejął ją Szwed i huknął na bramkę. Futbolówka odbiła się jeszcze od poprzeczki i wpadła do bramki. Kolejorz nie cieszył się jednak długo z tego prowadzenia.

Ładną akcję przeprowadził Lukas Podolski, po której z kilku metrów w Filipa Bednarka uderzył Szymon Włodarczyk. Młodzieżowiec Górnika Zabrze po chwili dostał jednak szansę na rehabilitację. Bartosz Frankowski po konsultacji z wozem VAR odgwizdał rzut karny dla gospodarzy, a młody napastnik uderzeniem w środek bramki nie dał szans golkiperowi.

Lech prowadził grę, ale nie zdominował Górnika, który nastawił się na szybkie kontry. I dwie takie szanse sobie stworzył. Aktywny był Włodarczyk i to właśnie on brał udział w obu akcjach. Raz sam pokusił się o strzał z narożnika pola karnego, a następnie wykorzystał błąd Antonio Milicia, uruchomił szybkim podaniem Kanjiego Okunukiego, a próbę Japończyka z problemami odbił Bednarek. Poznaniacy gola szukali m.in za sprawą Ishaka, który potężnie huknął na bramkę, czym zmusił Daniela Bielicę do sporego wysiłku. Czujność golkipera zabrzan sprawdził też mocną bombą z dystansu Pedro Rebocho. 23-latek z problemami, ale sparował uderzenie Portugalczyka.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: to może być samobój roku. Aż złapał się za głowę

Po zmianie stron obraz gry nie ulegał zmianie. Kolejorz prowadził grę, a Trójkolorowi czekali na swoje szanse. Bombardować bramkę Bednarka próbował Podolski, ale bez powodzenia. Na rywala zapatrzył się Kristoffer Velde i również spróbował huknąć na bramkę. Musi jednak wziąć lekcje u mistrza świata.

W 61. minucie Milić padł w polu karnym, ale wydawało się, że gra pójdzie dalej. Tymczasem sędzia spędził długie minuty przy monitorze VAR i ostatecznie podyktował "11" dla Lecha. Ishak uderzył w prawo, Bielica rzucił się w lewo i Lech ponownie wyszedł na prowadzenie. Zabrzanie próbowali wyrównać i ambicji nie można im odmówić. Raz za razem z piłką tańczył Okunuki, ale było to bardziej efektowne, aniżeli efektywne. W samej końcówce huknął jeszcze Erik Janza, a przyjezdnych uratował Bednarek.

Ostatecznie Lech nie bez problemów pokonał Górnika i goni czołówkę. Zabrzanie z kolei przegrali trzeci mecz z rzędu i są coraz bliżej strefy spadkowej.

Górnik Zabrze - Lech Poznań 1:2 (1:1)
0:1 - Mikael Ishak 4'
1:1 - Szymon Włodarczyk 10' (k.)
1:2 - Mikael Ishak 67' (k.)

Składy:
Górnik Zabrze:

Daniel Bielica - Kryspin Szcześniak (90+2' Aleksander Paluszek), Emil Bergstrom, Richard Jensen - Robert Dadok (62' Paweł Olkowski), Jonatan Kotzke, Blaz Vrhovec (79' Dani Pacheco), Erik Janza - Kanji Okunuki, Lukas Podolski - Szymon Włodarczyk (46' Mateusz Cholewiak).

Lech Poznań: Filip Bednarek - Alan Czerwiński, Lubomir Satka, Antonio Milić, Pedro Rebocho - Radołsaw Murawski (76' Jesper Karlstrom), Nika Kwekweskiri - Adriel Ba Loua (82' Filip Szymczak), Filip Marchwiński, Kristoffer Velde (88' Joel Pereira) - Mikael Ishak.

Żółte kartki: Kotzke, Vrhovec, Janza (Górnik) oraz Murawski, Ishak, Bednarek (Lech).
Sędzia:

Bartosz Frankowski (Toruń).

--> Stal Mielec ograła bezradną Koronę Kielce
--> Widzew Łódź dał lekcję KGHM Zagłębiu Lubin

Źródło artykułu: