Sampdoria jest na ostatnim miejscu w lidze włoskiej, a do czwartku jedyne w sezonie zwycięstwo odniosła w Pucharze Włoch. Jej drugim przeciwnikiem w tych rozgrywkach było drugoligowe Ascoli. Oba zespoły były na prowadzeniu, ale do wyłonienia lepszego potrzebowały konkursu rzutów karnych.
W trwającej 11 serii jedenastek lepsza okazała się Sampdoria, a wyszarpana wygrana jest pierwszą pod wodzą trenera Dejana Stankovicia. Bartosz Bereszyński był poza kadrą Blucerchiatich.
We wtorek i w środę w Pucharze Włoch nie było dogrywek. W czwartek dodatkowych 30 minut na rozstrzygnięcie rywalizacji potrzebowali również piłkarze Cremonese oraz Modeny. Rozpędzali się oni powoli, ponieważ na pierwszego gola trzeba było poczekać do 77. minuty, a później padło ich sześć.
ZOBACZ WIDEO: Kiwior sprzedany do Milanu? "Dostałem jasną odpowiedź w tej sprawie"
Piłkarze Cremonese zwyciężyli 4:2, a dogrywkę rozegrali "za karę". W 89. minucie mieli dwie bramki przewagi i jednego piłkarza więcej na boisku, mimo to pozwolili ambitnym gościom na doprowadzenie do remisu. W dodatkowych dwóch kwadransach awans Cremonese zapewnił dublet Leonardo Sernicoli.
W ostatnim meczu dnia i rundy Bologna FC wygrała 1:0 z Cagliari Calcio, a zdecydował o tym samobójczy gol Adama Oberta. Łukasz Skorupski był na ławce rezerwowych.
W następnej rundzie do gry wejdzie osiem najlepszych klubów poprzedniego sezonu Serie A. Atalanta zagra ze Spezią, Inter z Parmą, Juventus z Monzą, Milan z Torino, Napoli z Cremonese, Roma z Genoą, Fiorentina z Sampdorią, a Lazio z Bologną. W rywalizacji pozostało 13 zespołów z elity i trzy z Serie B.
II runda Pucharu Włoch:
UC Sampdoria - Ascoli Calcio 2:2 k. 9:8 (1:1, 1:1, 1:1)
1:0 - Valerio Verre 10'
1:1 - Michele Collocolo 33'
1:2 - Francesco Donati 110'
2:2 - Francesco Caputo 118'
US Cremonese - Modena FC 4:2 pd. (0:0, 2:2, 2:2)
1:0 - David Okereke 77'
2:0 - Felix Afena-Gyan 84'
2:1 - Dawide Diaw (k.) 89'
2:2 - Dawide Diaw 90'
3:2 - Leonardo Sernicola 111'
4:2 - Leonardo Sernicola 120'
Bologna FC - Cagliari Calcio 1:0 (0:0)
1:0 - Adam Obert (sam.) 69'
Czytaj także: Inter goni. Krzysztof Piątek nie poszedł śladem Lewandowskiego
Czytaj także: Wesoło w Neapolu. Następna kanonada w meczu klubu Piotra Zielińskiego