Oba zespoły miały przed 5. kolejką tylko po 2 pkt. i musiały wygrać, żeby przedłużyć nadzieje na awans.
Pierwsza połowa nie przyniosła bramek, a główna w tym zasługa Marko Dmitrovicia. Serb obronił końcami palców znakomity techniczny strzał Hakona Arnara Haraldssona z 17 metrów. Piłka leciała przy słupku, mimo to do siatki nie wpadła.
Na początku drugiej części również większą ochotę do ataku przejawiali Duńczycy. Ciosu jednak nie zadali, a w 61. minucie zabójczą ripostę przeprowadzili gospodarze. Papu Gomez perfekcyjnie wrzucił piłkę za plecy obrońców, doszedł do niej Youssef En-Nesyri i strzałem głową pokonał Kamila Grabarę.
ZOBACZ WIDEO: Dlatego Rafała Gikiewicza nie ma w kadrze. "Irytował"
Polak nie miał czasu na interwencję, pretensje natomiast można kierować do jego kolegów z defensywy, którzy przysnęli.
Goście ruszyli do ataku, jednak nic już nie wskórali, a w 88. minucie było po meczu. Fantastycznego "rogala" z narożnika boiska przy dalszym słupku posłał Isco i Grabara znów był bezradny.
Polak nie miał żadnych powodów do uśmiechu, bowiem w doliczonym czasie wpuścił jeszcze jedną bramkę i tym razem idealnie już nie interweniował. Zatrzymał wprawdzie strzał Erika Lameli, lecz odbił piłkę do boku i stamtąd skutecznie poprawił Gonzalo Montiel.
Sevilla triumfowała aż 3:0. Teraz ma 5 pkt. i jest już pewna, że FC Kopenhaga jej nie wyprzedzi. Wszystko dzięki lepszemu bilansowi spotkań bezpośrednich z tym przeciwnikiem.
Sevilla FC - FC Kopenhaga 3:0 (0:0)
1:0 - Youssef En-Nesyri 61'
2:0 - Isco 88'
3:0 - Gonzalo Montiel 90+2'
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 6 | 4 | 2 | 0 | 14:2 | 14 |
2 | Borussia Dortmund | 6 | 2 | 3 | 1 | 10:5 | 9 |
3 | Sevilla FC | 6 | 1 | 2 | 3 | 6:12 | 5 |
4 | FC Kopenhaga | 6 | 0 | 3 | 3 | 1:12 | 3 |
Czytaj także:
Niechlubny rekord Lewandowskiego. Są powody do obaw
"To odpowiedni przeciwnik". Kulesza zdradził, z kim Polska zagra tuż przed mundialem