Na spotkaniu Władimira Putina z przedstawicielami Rosyjskiego Związku Piłki Nożnej zapadła decyzja o wcieleniu ukraińskich zespołów do rozgrywek ligi rosyjskiej. Chodzi oczywiście o kluby z nielegalnie anektowanych przez Rosjan terenów: obwodu ługańskiego, Donieckiej Republiki Ludowej, Zaporoża i Chersonia. - Uzgodniliśmy, że włączymy nowe terytoria do naszych mistrzostw Rosji w piłce nożnej. Wszystko po to, aby wszystkie regiony czuły się jak pełnoprawni członkowie Rosji - ogłosił wicepremier Dmitrij Czernyszenko.
"Bawi nas to"
Miałoby się to wydarzyć od przyszłego sezonu i dotyczyłoby to choćby Szachtara Donieck, Zorii Ługańsk czy Metalurga Zaporoże.
Legendarny ukraiński trener Myron Markiewicz głośno się śmieje. - Moja reakcja mówi wszystko, prawda? - komentuje. - Wszystkich w Ukrainie bawi takie gadanie. Oni mogą sobie mówić, co chcą. Mogę zapewnić - to się nie wydarzy. Po pierwsze: ze względu na konsekwencje ze strony UEFA i FIFA. Po drugie: nawet jeżeli oni będą chcieli zmusić nasze drużyny siłą do gry w ich lidze, to żaden z zespołów tego nie zrobi - gwarantuje były selekcjoner reprezentacji Ukrainy.
ZOBACZ WIDEO: Problemy Michniewicza, to oni nie pojadą na MŚ?! Lewandowski pod ścianą - Z Pierwszej Piłki #23
- Być może stanie się tak z zespołami z Krymu - kontynuuje Markiewicz. - Ale to inna historia. Kluby z naszych ziem, z naszego kraju, nigdy nie zagrają w rosyjskiej lidze - przekonuje trener.
Przypomnijmy, że od momentu wojny, którą Rosja wypowiedziała Ukrainie, rosyjskie kluby zostały wykluczone z rozgrywek międzynarodowych. Rosjanie stworzyli sobie własną "Ligę Mistrzów". Znalazł się na to sponsor i tamtejsze kluby rywalizują między sobą. Reprezentacja Rosji również nie bierze udziału w najbliższych eliminacjach Euro 2024, została też wykluczona ze spotkań barażowych o mundial w Katarze 2022 (miała grać z Polską).
Klimat na Legii wzruszył trenera
Markiewicz cieszy się, że mimo wojny, Ukraina dalej "żyje". Trener ma na myśli funkcjonowanie klubów - Szachtar Donieck rywalizuje w Lidze Mistrzów, a inne zespoły (Dnipro i Dynamo Kijów) w Lidze Europy.
- Łezka kręciła mi się w oku, gdy widziałem ostatnią oprawę na stadionie Legii Warszawa - mówi Markiewicz nawiązując do spotkania Ligi Mistrzów Szachtara z Realem Madryt. Mistrz Ukrainy rozgrywa mecze Champions League na stadionie w Warszawie. - Wielu naszych kibiców wspiera Szachtar, ale też wielu Polaków. O tej oprawie mówiła cała Ukraina. Stworzenie z kartoników dwóch flag: polskiej i ukraińskiej, po raz kolejny pokazała więź obu krajów i nasz szacunek do Polaków - tłumaczy.
Trener mówi też o fenomenie Szachtara. Drużyna ma szansę wyjść z grupy Ligi Mistrzów. Po czterech meczach ma sześć punktów: zremisował z Celtikiem (1:1) oraz Realem (1:1) i wygrał z RB Lipsk (4:1). - Młodzież jest bardzo ambitna i charakterna. W kraju latają bomby, to mocno hartuje tych ludzi - opowiada. - Planuję przyjechać do Warszawy na mecz rewanżowy z RB Lipsk. Chcę zobaczyć chłopców na żywo - opowiada.
Im kibicuje
Trener śledzi także rozgrywki polskiej ligi. - Widzew mi się podoba, grają ofensywnie i miło dla oka. Ale kibicuję Cracovii, bo jest tam Jewhen Konoplanka, mój zawodnik z Dnipro - mówi. - Zazdroszczę wam. Z zazdrością patrzę, jaką macie ligę. Piękne stadiony, wszystko błyszczy. My już tego nie mamy. Ale wasze rozgrywki są też emocjonujące. Każdy może wygrać z każdym - kończy szkoleniowiec.
Raport z reprezentacji. Tu są problemy
Kadra na mundial w Katarze. Oni zostaną skreśleni [OPINIA]