Do mundialu w Katarze został miesiąc. Na ostatniej prostej do mistrzostw świata selekcjonerowi Czesławowi Michniewiczowi wyskakuje coraz więcej problemów. Skład kadry, który wykrystalizował się przez ostatnie miesiące, zaczyna się kruszyć.
Taki skład na dziś
Już teraz jesteśmy w stanie określić najmocniejsze ustawienie naszej drużyny. Na podstawie spotkań w Lidze Narodów i przekonań selekcjonera wyjściowy skład reprezentacji powinien prezentować się następująco:
Wojciech Szczęsny - Jan Bednarek, Kamil Glik, Jakub Kiwior - Nicola Zalewski, Grzegorz Krychowiak, Szymon Żurkowski, Matty Cash - Piotr Zieliński, Sebastian Szymański - Robert Lewandowski.
Kiwior to jedno z odkryć ostatnich miesięcy w kadrze. Żurkowski i Szymański są doskonale znani Michniewiczowi jeszcze z czasów młodzieżówki, poza tym dobrze pokazali się w dorosłej drużynie. Zalewski wyrasta na jednego z ważniejszych graczy całego zespołu, a reszta graczy to już sprawdzone karty. Jedni dalej utrzymują solidny poziom (Glik, Szczęsny), inni zaliczają się do zawodników wybitnych (Lewandowski, Zieliński).
ZOBACZ WIDEO: To on będzie liderem Polaków na mundialu? "To może być czarny koń reprezentacji"
Dziura w obronie
Są jednak coraz poważniejsze powody do niepokoju. Jan Bednarek ma naprawdę duży problem w Aston Villi. Od momentu transferu rozegrał tylko 45 minut i nie podnosi się z ławki rezerwowych. Do tego w jego klubie dobrze spisuje się duet środkowych obrońców Villi (Tyrone Mings i Ezri Konsa) i jeżeli żaden z nich nie wypadnie z powodu kartek lub kontuzji, to prawdopodobny jest scenariusz, że Bednarek do MŚ 2022 już nie zagra.
To ważna informacja, bo mówimy o zawodniku, który w drużynie narodowej prawie nie opuszcza meczów, a w reprezentacji jest podstawowym graczem od mistrzostw świata 2018.
Problemy ma też nestor naszej obrony Kamil Glik. Piłkarz leczy obecnie uraz uda. Nie jest to groźna kontuzja, Glik mógłby już trenować z resztą drużyny Benevento, ale na razie ćwiczy indywidualnie w klubie. Glik ma zajęcia z rehabilitantem dwa razy dziennie, a do tego korzysta z komory hiperbarycznej, którą z własnej inicjatywy sprowadził do Włoch z Polski (szczegóły TUTAJ). Defensor ma wrócić na boisko mniej więcej na początku listopada. Oby tak się stało, bo następców tej dwójki nie widać.
Co ze środkiem pomocy?
Bez minut w klubie jest także Szymon Żurkowski. W czterech ostatnich spotkaniach w Fiorentinie pomocnik nie zagrał ani razu i prognozy na przyszłość i w tym przypadku nie są optymistyczne. To o tyle istotne, że Michniewicz widzi w nim gracza pierwszego wyboru. Tym bardziej, że rywalizacja o miejsce w środku jest dość skromna.
Pozycja obok Krychowiaka jest w zasadzie do wzięcia, bowiem inni gracze też nie mają najlepszej passy. Mateusz Klich jest rezerwowym w Leeds United, a i w kadrze też występuje coraz mniej. Natomiast Jacek Góralski od początku sezonu ma problemy zdrowotne i gdy już upora się z jedną dolegliwością, wypada z powodu innych urazów.
Niektórzy mają wolne
Dwóch graczy naszej kadry jest już oficjalnie na wakacjach. Grzegorz Krychowiak skończył rundę w Arabii Saudyjskiej i do mundialu będzie przygotowywał się z Legią Warszawa. Dodatkowo "Krycha" ma mieć zajęcia indywidualne z trenerami reprezentacji, ale nic nie zastąpi mu praktyki meczowej. Najpewniej Krychowiak rozegra do mundialu tylko jeden mecz sparingowy w swoim Al-Shabab, choć nie jest to pewne.
Nie tylko "Krycha" jest w takiej sytuacji. 9 października ostatnie spotkanie w Charlotte rozegrał z kolei Karol Świderski. W USA sezon dobiegł końca, a Świderski musi główkować, jak podtrzymać formę (dalej trenuje w klubie). Napastnik może nie jest postrzegany w Polsce jako wielki talent, ale w reprezentacji przechodzi metamorfozę. Świderski ma w kadrze wyborną serię - w 17 meczach strzelił 8 goli i jako jeden z nielicznych dobrze "czuje" współpracę z Robertem Lewandowski w ofensywie.
O nich warto pamiętać
Z graczy podstawowego składu regularnie występuje na tę chwilę siedmiu zawodników. Szymański i Zieliński dalej utrzymują wysoką formę, Lewandowski w ostatnich tygodniach nieco "przygasł". Cieszy natomiast coraz wyższa forma dwóch piłkarzy z Bundesligi. Jakub Kamiński znaczy coraz więcej w Wolfsburgu, a Robert Gumny ma najlepszy okres od transferu do Augsburga. Warto też pamiętać o tych, którzy wrócili do gry po kontuzjach, czyli Krystianie Bieliku (Birmingham City) i Adamie Buksie (RC Lens). To zawodnicy, na których Michniewicz liczy.
Start już niedługo
Nasi piłkarze rozegrają pierwszy mecz w mistrzostwach świata 22 listopada z Meksykiem. Kilka dni wcześniej, 16 listopada, Biało-Czerwoni zmierzą się w ostatnim sparingu przed turniejem - zagrają z Chile na Stadionie Narodowym w Warszawie. W fazie grupowej mundialu Polacy zmierzą się również z Arabią Saudyjską (26.11) i Argentyną (30.11).
Świetne wieści dla Lewandowskiego po losowaniu grup (OPINIA)
Sensacyjna decyzja Krychowiaka ws. Legii. Wiemy, skąd ten wybór