"Barca" przed środowym meczem miała tylko matematyczne szanse na awans z grupy. Sama musiała ograć Bayern Monachium, ale wcześniej Viktoria Pilzno w Mediolanie nie mogła przegrać z Interem.
Włosi jednak rozbili swoich rywali 4:0 i wszystkie opcje upadły. Dodatkowo FC Barcelona sama nie wykonała swojego zadania przegrywając z mistrzami Niemiec 0:3.
Więcej o meczu przeczytasz tutaj -->> Stypa zamiast święta. Bayern upokorzył Barcelonę
- To porażka. Nie zasłużyliśmy, żeby nadal grać w Lidze Mistrzów - powiedział po wszystkim Pedri, cytowany przez "Mundo Deportivo". - Przekonaliśmy się, że nie jesteśmy w stanie rywalizować w Lidze Mistrzów i to jest wielkie rozczarowanie.
ZOBACZ WIDEO: Michniewicz go pominął. "Na jego miejscu bym się wkurzył"
19-latek był bardzo samokrytyczny tak wobec siebie, jak i całego zespołu. - Jesteśmy młodym zespołem i musimy wiele poprawić - przyznał. - Mamy dużo do zrobienia. dokonaliśmy świetnych transferów, ale to nam nie wystarcza, aby rywalizować w Lidze Mistrzów. I to jest wielkie rozczarowanie.
Środowy mecz porównał też z poprzednimi występami przeciwko Bayernowi czy Interowi. - To prawda, że w Monachium zasłużyliśmy na więcej. W Mediolanie mieliśmy swoje okazje... ale po zobaczeniu tego, co wydarzyło się dzisiaj widać, że nie jesteśmy gotowi - stwierdził.
Pedri nie miał też większych problemów ze wskazaniem, co Barca musi poprawić w swojej grze. To "spokój z piłką w ataku", "aspekty emocjonalne" oraz "fizyczność".
Młody zawodnik "Dumy Katalonii" dodał na koniec, że wynik z Mediolany miał swoje znaczenie. Mecz we Włoszech odbył się wcześniej, rozpoczął się o godz. 18:45 a w Barcelonie początek był zaplanowany na 21:00).
- Bardzo trudno było grać po tym, jak wiedziałem, że Inter wygrał. Teraz zrobimy wszystko w Lidze Europy - zakończył.
Zobacz także:
Robert Lewandowski bezsilny. Ale porażka może uratować mu sezon
Niemieckie media bezlitosne dla Lewandowskiego