Walka na całego, walka o przełamanie fatalnych serii - zapowiedź meczu Arka Gdynia - Lech Poznań

Mecz Arki z Lechem zapowiada się jako mecz przyjaźni na trybunach, oraz walki do upadłego na boisku. Jedni i drudzy muszą wygrać, aby poprawić swoją sytuację w tabeli oraz nastroje w klubie. Żółto-niebiescy będą chcieli w 4 meczu przed własną publicznością w końcu zgarnąć 3 punkty oraz... strzelić pierwszego gola w tym sezonie. Natomiast Kolejorz musi zwyciężyć, jeśli chce zachować szanse na pościg za rozpędzoną Białą Gwiazdą i jeśli jego graczom zależy na... uratowaniu posady trenera Jacka Zielińskiego.

Trener Dariusz Pasieka nie będzie miał dużych kłopotów z wybraniem meczowej "18" - ze składu wypadają mu tylko kontuzjowani Przemysław Trytko i Dariusz Ulanowski. W tym tygodniu do treningów wreszcie powrócił pomocnik Bartosz Karwan, ale jego występ od pierwszej minuty jest mało prawdopodobny. Zawodnik w pełni sił będzie dopiero na następny mecz który odbędzie się dopiero za dwa tygodnie. Dylematem trenera będzie kogo obsadzić w roli drugiego stopera. Czy postawić na nieopierzoną, ale doskonale spisującą się młodzież w osobach: Mateusza Sieberta i Michała Płotki. Czy jednego z nich wymienić na doświadczonego i ogranego Macieja Szmatiuka? W ataku od początku może zagrać dobrze spisujący się w meczu pucharowym Bułgar Stojko Sakaliew, bądź powracający po urazie Litwin Tadas Labukas.

- Zagramy jak zwykle 4-4-2 i bardzo ofensywnie, bo jest wyjątkowo duża szansa, aby wygrać z Lechem. Musimy tylko jako pierwsi strzelić gola i dodatkowo zagrać na przysłowiowe zero z tyłu. Miejmy nadzieję, że z tą drużyną Lecha Poznań, która jak wszyscy wiemy boryka się z problemami, powalczymy. Na dzień dzisiejszy nie chciałbym jednak rozmawiać o ich problemach. Będziemy się starali wystawić taki, skład aby przeszkodzić naszemu przeciwnikowi zdobyć punkty. Mam nadzieję, że naszej publiczności zagwarantujemy dobry mecz. Postaramy się wyeliminować błędy z meczu z Polonią, nad czym pracujemy. - zapowiada szkoleniowiec Arki w wywiadzie dla Sportowefakty.pl. Gdynianom dobrze gra się z Lechem. Żółto-niebiescy wygrali z poznaniakami aż 11 z 20 spotkań, a pięć pojedynków było nierozstrzygniętych. Ostatnio Lech pokonał Arkowców w sezonie 2005/2006. W ubiegłym roku w Gdyni Arka triumfowała 2:1, a bardzo dobry mecz rozegrał wówczas Marcin Wachowicz. Również w niedzielę były gracz Lecha będzie wyjątkowo zmotywowany na występ przeciwko swoim dawnym kolegom. Zwłaszcza, że być może od początku zagra na swojej ulubionej pozycji napastnika.

Tymczasem w Lechu atmosfera siadła, a sam Kolejorz zamienił się z expresu Intercity, który mogliśmy podziwiać w ubiegłym sezonie - zwłaszcza w europejskich pucharach - w zaledwie osobowy do Poznania. Kierownictwo klubu jest niezadowolone z dotychczasowego dorobku i postawy drużyny na boisku - najpierw odpadniecie z rozgrywek Ligi Europejskiej, a ostatnio słabe wyniki w lidze i przegrana w ramach Pucharu Polski z ostatnią drużyną 1 ligi po rzutach karnych. W ostatnim tygodniu doszło do kilku spotkań członków zarządu z drużyną - a sam trener Jacek Zieliński też został wezwany na dywanik prezesów. W efekcie rozmów do drużyny rezerwowej trafili cudzoziemcy: Hernan Rengifo, Gordan Golik i Haris Handzić. Zwłaszcza Peruwiańczyk nie jest już zainteresowany dalszymi występami przy Bułgarskiej i myśli tylko o wolnym transferze do nowego klubu. Na cenzurowanym znaleźli się także będący od ponad pół roku bez formy Bośniak Semir Stilić oraz zawodzący ostatnio napastnik reprezentacji Polski Robert Lewandowski. Dodatkowo, jako formę mobilizacji piłkarzom zamrożono do odwołania premie za zwycięstwa.

W meczu w Gdyni być może do zmiany dojdzie także między słupkami poznańskiej bramki i słabo spisującego się Grzegorza Kasprzika zastąpi Bośniak Jasmin Burić. Trener Kolejorza utrzymał swoją posadę i nie chce na razie oficjalnie wypowiadać się na ten temat, ale można domniemywać, że otrzymał ultimatum od zarządu klubu i w przypadku potknięcia się w Gdyni lub braku 6 punktów w dwóch najbliższych spotkaniach pożegna się definitywnie z posadą przy Bułgarskiej. - Do meczu z Arką przystąpimy z inną wiarą we własne umiejętności. W ostatnich meczach było widać, że jej nam brakowało, a w nasze poczynania wkradała się bojaźń i brak przekonania do tego, co robimy. Ten zespół wielokrotnie pokazał, że ma duży potencjał i stać go na dobrą grę. Wierzę, że przywieziemy trzy punkty z Gdyni i zaczniemy zmazywać plamę, którą w ostatnich meczach daliśmy - obiecuje poznańskim fanom kapitan Bartosz Bosacki na łamach portalu Sportowefakty.pl

Niestety na niedzielny mecz są fatalne prognozy meteorologiczne - zimno, deszcz i silny wiatr. Stąd pewnie będzie to spotkanie przysłowiowej walki na grząskim boisku i przyjaźni kibiców na trybunach. Gospodarze spodziewają się około tysiąca zaprzyjaźnionych fanów Kolejorza. Będzie to mecz w którym bezbramkowy remis jest najbardziej prawdopodobnym wynikiem, który jednakże nie zadowoli nikogo. Ani obu walczących drużyn, ani kibiców spragnionych w końcu bramek swoich ulubieńców i efektownych akcji.

Arka Gdynia - Lech Poznań / ndz 04.10.2009 godz. 14.45.

Przewidywane składy:

Arka Gdynia: Bledzewski - Kowalski, Siebert, Szmatiuk, Bednarek - Budziński, Mrowiec, Ława, Ljubenow - Wachowicz, Sakaliew.

Lech Poznań: Burić - Injac, Djurdjevic, Bosacki, Gancarczyk - Peszko, Bandrowski, Kikut, Stilić, Wilk - Lewandowski.

Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz) .

Zamów relację z meczu Arka Gdynia - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7303

Koszt usługi 3,66 zł z VAT

Zamów wynik meczu Arka Gdynia - Lech Poznań

Wyślij SMS o treści SF LECH na numer 7101

Koszt usługi 1,22 zł z VAT

Źródło artykułu: