Everton ponownie gra poniżej oczekiwań. W ostatnim tygodniu dwukrotnie przegrał z AFC Bournemouth. Najpierw 1:4 w Pucharze Ligi Angielskiej, teraz 0:3 w Premier League.
Wszystko to sprawia, że zespół znalazł się zaledwie punkt nad strefą spadkową. Fani mają dość tak słabych wyników.
W centrum zamieszania na Vitality Stadium znalazł się Frank Lampard, który musiał stanąć pomiędzy zawodnikami a rozwścieczonymi fanami.
- Gracze muszą po prostu zaakceptować, że fani mają prawo do wyrażania swoich opinii – stwierdził menadżer Evertonu opisując całe zamieszanie.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski upomina młodych piłkarzy Barcelony? "Przypomina mi Podolskiego"
Najbardziej przeżył wszystko Alex Iwobi, który po meczu rzucił koszulkę do fanów, a ci... mu ją odrzucili.
- Kibice mają prawo być rozczarowani. Przyjechali tu dwa razy w tym tygodniu i widzieli słabe występy - dodał Lampard. - Musimy zrozumieć, że mogą wyrażać swoje opinie, a ich opinie są dzisiaj słuszne.
- Kibice mają powody do niezadowolenia, ponieważ przyjechali tutaj, aby wspierać klub. Czasami są dla nas wspaniali, a dziś mogą pokazać, co myślą o grze, ponieważ prawdopodobnie czują to samo co ja - zakończył.
Everton po 15. kolejkach ma 14 punktów. W Premier League wygrał zaledwie trzy spotkania i broni się przed miejscem w strefie spadkowej.
Teraz - ze względu na mundial w Katarze - czeka go przerwa w rozgrywkach. Swój kolejny mecz rozegra dopiero 26 grudnia. Wtedy na własnym boisku zmierzy się z Wolverhampton.
Zobacz także:
Nie pojedzie na mundial?! Trener zabrał głos
Gorąco wokół transparentu polskich kibiców. "Za takie coś powinny posypać się grube kary"