Memphis Depay odejdzie zimą? Chce go jego były klub

Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Memphis Depay
Getty Images / Harry Langer/DeFodi Images / Na zdjęciu: Memphis Depay

Sytuacja Memphisa Depaya w FC Barcelonie nie jest najlepsza. Holender od momentu przyjścia Roberta Lewandowskiego jest zaledwie rezerwowym i już latem mówiło się o jego odejściu. Teraz temat wraca na wokandę.

Już podczas letniego okna transferowego wydawało się, że Memphis Depay opuści FC Barcelonę. Przez długi czas Holender rozmawiał z Juventusem, ale ostatecznie nie dogadał się z Włochami w sprawie indywidualnego kontraktu. Potem zainteresowana była nim Chelsea, ale ostatecznie do transferu nie doszło.

Napastnik zdecydował się na pozostanie w Katalonii i walkę o miejsce w składzie. Ta nie szła mu jednak zbyt dobrze, a na dodatek pod koniec września podczas spotkania z reprezentacją Polski doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry do końca rundy. Pierwsze minuty od tego czasu dostał dopiero podczas mundialu.

Jednak mimo jego problemów z grą wciąż wzbudza zainteresowanie dużych klubów. W dużej mierze ze względu na to, że latem następnego roku wygasa jego umowa z Barceloną i już zimą będzie mógł podpisać kontrakt z innym pracodawcą. Dodatkowo "Barca" nie będzie go usilnie zatrzymywała i mogłaby rozwiązać z nim kontrakt w styczniu, aby zaoszczędzić pieniądze z jego pensji.

ZOBACZ WIDEO: "Urzekł kibiców". Pochwały dla Dariusza Szpakowskiego

Z informacji dziennikarzy Sky Sport, Marca Behrenbecka oraz Floriana Plettenberga wynika, że jego sprowadzenie rozważa Manchester United. I oczywiście nie byłby to jego pierwszy transfer do tego klubu, bo już kilka lat temu występował w jego barwach. Jednak obecnie mówimy o zupełnie innym zawodniku.

Wtedy przychodził na Old Trafford z ligi holenderskiej jako bardzo młody zawodnik, który miał za sobą świetny występ na mistrzostwach świata w Brazylii. Obecnie mamy do czynienia z doświadczonym graczem, który może być liderem zespołu, czego zapewne też będzie się oczekiwało od następcy Cristiano Ronaldo.

Czytaj też:
Kiedyś sprzątacz, dziś cudotwórca
Informacje ws. Messiego zdementowane

Komentarze (0)