Reprezentacja Korei Południowej do meczu z Ghaną podchodziła w lepszej sytuacji niż jej rywale. Ci bowiem swój pierwszy mecz przegrali, z kolei Korea bezbramkowo zremisowała z Urugwajem.
Po pierwszej połowie tego spotkania sytuacja była już jednak bardzo skomplikowana. Korea przegrywała 0:2, a w perspektywie miała mecz z Portugalią w ostatniej kolejce fazy grupowej mundialu.
Koreańczycy po przerwie wzięli się do roboty. Udało im się w kilkanaście minut stworzyć pięć sytuacji bramkowych, a dwie z nich zakończyły się golami. Tym samym po 61 minutach spotkania było 2:2.
Oba gole dla zespołu z Azji strzelił Gue-Sung Cho. Najpierw bardzo dobrze na jego głowę dośrodkował wprowadzony z ławki Lee Kangin. Napastnikowi koreańskiego Jeonbuk pozostało jedynie z bliska wpakować piłkę do siatki.
Korea ruszyła do odrabiania start znalazł się doskonale w polu karnym Ghany
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/B3rbF0CWxR
__________#KORGHA #mundialove pic.twitter.com/GWJcQhED4p
Trzy minuty później kolejny raz snajper mógł popisać się swoimi umiejętnościami gry w powietrzu. Tym razem futbolówkę do napastnika podawał jego kolega z zespołu klubowego Kim Jin-Su. Napastnik wygrał walkę o górną piłkę i doprowadził do remisu.
Co za comeback Korei! z drugim trafieniem w trzy minuty
— TVP SPORT (@sport_tvppl) November 28, 2022
https://t.co/B3rbF0ll9h
__________#KORGHA #mundialove pic.twitter.com/sjVfktEwuW
Czytaj także:
Największa trauma Roberta Lewandowskiego. "To wciąż boli"
Absurd na MŚ. Szef FIFA wystawił Katarowi laurkę
ZOBACZ WIDEO: Michał Pazdan chwali Wojciecha Szczęsnego. "Życie mu oddało"