Belgowie wygrali pierwszy mecz na mundialu w Katarze. Wtedy Kanada była lepsza od drużyny z Beneluksu, ale wykazała się ogromną nieskutecznością i ostatecznie przegrała 0:1. Takiego szczęścia brązowi medaliści sprzed czterech lat nie mieli już w rywalizacji z Marokiem.
Reprezentanci afrykańskiego kraju wygrali 2:0, a Belgia była w tym meczu totalnie bezradna. Po tym spotkaniu belgijskie media ujawniły sytuację, jaka miała miejsce w szatni tej drużyny.
Portal RTL info poinformował, że doszło do kłótni pomiędzy Edenem Hazardem, Kevinem De Bruyne i Janem Vertonghenem. W całą aferę musiał wmieszać się Romelu Lukaku, aby nie doszło do poważniejszych zdarzeń. Na wtorkowej konferencji prasowej zawodnicy tłumaczyli te wydarzenia.
Pojawili się na niej wspomniany wyżej Hazard i Thibaut Courtois. Skrzydłowy bagatelizował całą sytuację, mówiąc, że nic poważnego się nie wydarzyło. Natomiast bramkarz wprost zadeklarował, jaki los czeka osobę, która sprawiła, że te zajście wydostało się do mediów.
- Jeśli znajdziemy osobę, która to ujawniła, będzie to jej ostatni dzień w drużynie narodowej - stwierdził golkiper Realu. Jasna zapowiedź i zapewne teraz osoba, która powiedziała o tym mediom musi się martwić o swoją przyszłość reprezentacyjną, bo koledzy z drużyny mogą tego szybko nie wybaczyć.
Czytaj też:
Co za słowa trenera Argentyny o Lewym!
Onana przerwał milczenie
ZOBACZ WIDEO: To on może sprawić Polakom najwięcej problemów. I nie jest to Leo Messi