Francuzi zachwyceni dwoma Polakami. Jedno nazwisko to zaskoczenie

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images / Jakub Kiwior (na pierwszym planie), w tle Kamil Glik
Getty Images / Matteo Ciambelli/DeFodi Images / Jakub Kiwior (na pierwszym planie), w tle Kamil Glik
zdjęcie autora artykułu

Bohaterami ostatnio byli Robert Lewandowski i Wojciech Szczęsny. Słynny francuski dziennik przed meczem Polska - Argentyna jednak zachwyca się inną dwójką naszych graczy, którzy brylują na MŚ 2022.

Niezależnie od tego, jak skończy się mecz Polska - Argentyna, mundial w Katarze zostanie w pamięci kibiców Biało-Czerwonych. Zmarnowany rzut karny Roberta Lewandowskiego, obroniona jedenastka przez Wojciecha Szczęsnego, gole "Lewego" i Piotra Zielińskiego - działo się w pierwszych dwóch meczach.

W kadrze Czesława Michniewicza jednak nie brakuje bohaterów, o których mówi się o wiele mniej. Dlatego sporym zaskoczeniem jest artykuł, który pojawił się na stronie francuskiego dziennika "L'Equipe".

"Żelazna obrona Polski" - pisze słynna gazeta, a chodzi o parę naszych środkowych obrońców. Kamil Glik i Jakub Kiwior mają wielki udział w tym, że Polacy do tej pory nie stracili gola podczas MŚ 2022 w Katarze.

Artykuł w dużej mierze poświęcony jest Kiwiorowi, co nie dziwi, bo dla wielu to zupełnie nowa postać. 22-latek mocno pracuje na to, aby niebawem trafić do wielkiego klubu.

ZOBACZ WIDEO: Nowa gwiazda światowego futbolu. Ekspert porównał go do Lewandowskiego

"Jakub Kiwior wskoczył do reprezentacji Polski 11 czerwca i ani razu z niej nie wypadł. Od debiutu z Holandią rozegrał każdy mecz w pełnym wymiarze czasu. Mierzący 1,9 m wzrostu zawodnik dobrze zaprezentował się przeciwko Arabii Saudyjskiej, pomimo otrzymania żółtej kartki po kwadransie gry. (...) Obserwują go wielkie kluby (Juventus, Inter, Tottenham, Atletico), ale będą musiały zapłacić co najmniej 15 mln euro za tego nieśmiałego człowieka" - pisze "L'Equipe".

Glik jednak także zapracował sobie na pochwały. 34-latek dziś gra tylko w drugiej lidze włoskiej, więc zniknął z radarów ludzi spoza Polski.

"Były gracz Monaco odegrał dużą rolę w eksplozji talentu Kiwiora. Stanowi dla niego idealne uzupełnienie. 34-latek jest prawonożny i destrukcyjny, podczas gdy jego młodszy podopieczny jest lewonożny i świetnie odbiera piłkę" - komentują Francuzi.

Pozostaje trzymać kciuki, że nasza defensywa podtrzyma świetną serię w meczu z Argentyną i znowu nie stracimy bramki. Mecz 3. kolejki mistrzostw świata Polska - Argentyna w środę o godz. 20 czasu polskiego. Transmisja w TVP 1, TVP Sport oraz na platformie Pilot WP. Relacja tekstowa na WP SportoweFakty.

Bilans Polski z Argentyną na MŚ. Zwycięstwo oznaczało medal >> "Karol, zjedz snickersa". Joker do zadań specjalnych >>

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Komentarze (1)
avatar
Ptah
30.11.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
No mnie akutat Kiwior nie zachwyca swoją grą.