Wojciech Szczęsny jest bezapelacyjnym liderem reprezentacji Polski na mistrzostwach świata 2022. To głównie dzięki jego fenomenalnej postawie między słupkami zespół był w stanie awansować do 1/8 finału turnieju. Szczęsny podczas mundialu w Katarze obronił już dwa rzuty karne. Jeden z nich wykonywał Lionel Messi. Co ciekawe, polski golkiper odbył interesującą rozmowę z Argentyńczykiem jeszcze przed "jedenastką".
- Powiedziałem mu, że stawiam 100 euro, że arbiter nie podyktuje rzutu karnego. Tak więc przegrałem zakład z Messim. To chyba nie jest dozwolone na mistrzostwach świata. Pewnie zostanę zawieszony. Ale mnie to nie obchodzi. Poza tym, nie zapłacę mu. Jego to też nie obchodzi. Dajcie spokój, 100 euro? - powiedział Szczęsny w rozmowie z norweską TV 2.
Polski bramkarz był przekonany, że rzutu karnego w ogóle nie powinno być. Nie ma wątpliwości, że to była kontrowersyjna "jedenastka". Ostatecznie sędzia wskazał "na wapno" po analizie VAR.
ZOBACZ WIDEO: Spięcie Messiego z Lewandowskim w końcówce. "Słabe zachowanie"
Szczęsny faulował Messiego, ale szybko naprawił swój błąd. 32-latek został trzecim bramkarzem w historii, który obronił dwa rzuty karne w trakcie jednego turnieju mistrzostw świata.
Jako pierwszy dokonał tego Jan Tomaszewski w 1974 roku, a na mundialu 2002 dołączył do niego Brad Friedel.
Teraz przed reprezentacją Polski spotkanie z Francją w 1/8 finału. Można się spodziewać, że Szczęsny znów będzie miał mnóstwo pracy. Początek meczu w niedzielę, o godz. 16:00.
Czytaj także:
"Delikatnie mówiąc". Emocjonalna reakcja Andrzeja Dudy na karnego