Przypominamy ten tekst, ponieważ dzisiaj premier Donald Tusk spotyka się z mediami, by rozmawiać o ich niedawnym proteście ws. zmian w prawie autorskim i relacji na linii big techy-wydawcy. Jak ważny jest to temat, tłumaczymy tutaj. To wolne i niezależne media rozliczają polityków, patrzą im na ręce i ujawniają afery na szczytach władzy.
Oto przykłady ważnych publikacji, które w ostatnich latach opublikowaliśmy w Wirtualnej Polsce:
Profesor wyszedł. Pacjent zmarł >>
Pajęczyna Bielana. Ujawniamy, jak PiS podzielił polityczne łupy z partią Republikańską >>
Sienkiewicz, Wrzosek, Wolne Sądy i wniosek. Jak prokurator walczyła o wolne media >>
Jak Łukasz Mejza postanowił zarobić na cierpieniu >>
Tego nikt wcześniej nie pokazał. Oto majątek Szymona Hołowni >>
Tekst: Dariusz Faron, Szymon Jadczak
Nasza reprezentacja pierwszy raz od 36 lat awansowała do fazy pucharowej mistrzostw świata. W niedzielę w 1/8 finału uległa jednak Francji 1:3 i pożegnała się z turniejem.
Dla takich zawodników jak Wojciech Szczęsny, Grzegorz Krychowiak czy Kamil Glik to był zapewne ostatni mundial. Nie wiadomo, czy za cztery lata na MŚ zobaczymy dziś 34-letniego Roberta Lewandowskiego. Przed wylotem do Kataru piłkarzy nie trzeba było więc dodatkowo motywować.
Na taki krok zdecydował się jednak premier Mateusz Morawiecki. Szef rządu spotkał się z piłkarzami tuż przed ich wyjazdem na mistrzostwa. Podczas rozmowy z jego ust padła obietnica, że jeśli reprezentacja wyjdzie z grupy, otrzyma premię w wysokości co najmniej 30 mln zł. Pieniądze najprawdopodobniej mają trafić nie do PZPN, a bezpośrednio do członków drużyny, tj. piłkarzy, selekcjonera i całego sztabu.
ZOBACZ WIDEO: Wymowna scena na ławce Polaków. "Był bardzo wkurzony"
Informację potwierdziliśmy w trzech niezależnych źródłach. Prezes PZPN, pytany przez nas o całą sprawę, odpowiedział, że słyszał o premii od premiera, ale nie zna szczegółów. Dodał też, że nie uczestniczył we wspomnianej rozmowie z Morawieckim.
Sami piłkarze też nie znają szczegółów nt. obiecanej premii, bo premier nie mówił o detalach, a oni sami skupiali się na zbliżających się meczach w Katarze.
W poniedziałek, 28 listopada, poprosiliśmy o komentarz do obietnicy premiera rzecznika rządu Piotra Mullera. Przez kilka dni nie odpowiadał. W sobotę odpisał:
"Wierzymy w sukces polskiej reprezentacji. Jeżeli będą podjęte decyzje co do nagród, to będziemy o nich informować. Teraz czas na kibicowanie polskiej drużynie :)".
Kilka razy ponawialiśmy pytania o szczegóły dotyczące obietnicy premiera. Muller najpierw stwierdził, że nie ma takich informacji. Po kolejnych pytaniach odpisał, że "żadne decyzje w tym obszarze nie zostały podjęte".
Po meczu z Francją znów zwróciliśmy się do rzecznika rządu w sprawie tematu premii. Muller na razie nie odpowiedział na nasze pytanie.
Zobacz także:
Lepsi od Polski odpadli, ale to nie wszystko
Ukraińscy komentatorzy oszaleli po paradzie Szczęsnego