Z Kataru - Dariusz Faron, WP SportoweFakty.pl
Przed przerwą reprezentacja Polski grała bardzo dobrze, ale to Francuzi wystąpią w ćwierćfinale. Dwa gole zdobył Kylian Mbappe, jednego Olivier Giroud. W doliczonym czasie wynik ustalił Robert Lewandowski.
- Na pewno mieliśmy w pierwszej połowie kilka sytuacji. Szkoda gola do szatni, bo on wszystko zmienił. Gdybyśmy schodzili do szatni przy 0:0, druga połowa wyglądałaby inaczej. Z każdą minutą w zespole Francji wkradałoby się coraz więcej nerwów. Schodziliśmy z boiska z niedosytem - analizował na gorąco Grzegorz Krychowiak.
Po spotkaniu z Francją Robert Lewandowski i Piotr Zieliński otwarcie powiedzieli, że Biało-Czerwoni nie powinni grać tak defensywnie, jak miało to miejsce w fazie grupowej.
- Nikt nie ma gwarancji, że gdybyśmy grali bardziej ofensywnie, wyszlibyśmy z grupy. Tymczasem zrealizowaliśmy cel. Oczywiście możemy poprawić wiele elementów, dłużej utrzymywać się przy piłce, stwarzać większe zagrożenie pod bramką rywala. Pokazaliśmy to w 1/8 finału. W pierwszych trzech meczach graliśmy długą piłkę na napastników i widać było, że Francuzi tego oczekiwali. Tymczasem rozgrywaliśmy od tyłu, utrzymywaliśmy się przy piłce, było trochę więcej miejsca - mówił "Krycha".
Wojciech Szczęsny już zapowiedział, że to dla niego ostatni mundial. Czy w przypadku Krychowiaka jest podobnie?
- Jeszcze się nad tym nie zastanawiałem. Jestem smutny po meczu, na analizę jeszcze przyjdzie czas - zakończył pomocnik.
Zobacz także:
Ależ słowa Kyliana Mbappe po meczu z Polską
"Bardzo żałuję". Michniewicz zabrał głos po spotkaniu z Francją
ZOBACZ WIDEO: Wymowna scena na ławce Polaków. "Był bardzo wkurzony"