Ostro skomentował pomysł FIFA. "Czysta komercja"

WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz
WP SportoweFakty / Tomasz Madejski / Na zdjęciu: Michał Listkiewicz

Michał Listkiewicz w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" odniósł się do poczynań prezydenta FIFA Gianniego Infantino. Jeden z pomysłów organizacji, na czele której stoi Szwajcar, określił bardzo dosadnie.

Były sędzia piłkarski i prezes PZPN Michał Listkiewicz dostrzega dwa oblicza szefa FIFA Gianniego Infantino. - Z jednej strony jest czarujący, potrafi zrobić wrażenie w towarzystwie. Z drugiej strony jako prawnik, doświadczony prawnik, jest w pewnym sensie cyniczny - powiedział "Przeglądowi Sportowemu".

- Przewiduje, co będzie za miesiąc, za rok. Działa trochę na zasadzie, że zrobi się dużo szumu, ale później się uspokoi, a cel zostanie osiągnięty, czyli zwielokrotnienie zysków w biznesie - dodał.

Następnie skomentował decyzję o poszerzeniu obsady mistrzostw świata. W tym przypadku Michał Listkiewicz absolutnie nie gryzł się w język.

ZOBACZ WIDEO: Ekspert tłumaczy radość po odpadnięciu z mundialu. "Poprzednie spotkania nas załamały"

- Umówmy się, że poszerzanie uczestników mundialu do 48 drużyn to czysta komercja. To nie ma nic wspólnego z walorem sportowym. Powtarzanie, że to zwiększa dostęp do mundialu, bo mniejsze kraje będą miały szanse na udział, to bajki - dodał.

Zauważał też, że "zaprzecza temu historia". Listkiewicz zwrócił uwagę na to, iż podczas każdego mundialu pojawia się jedna lub dwie drużyny, które określa się mianem czarnych koni.

Były arbiter odnosił się ponadto do zmiany pokoleniowej w FIFA. - Starszyzna poszła na emeryturę lub niestety została zmuszona do opuszczenia federacji. To znaczy nie żadne niestety, raczej stety, bo oni kombinowali, oszukiwali - podsumował.

Zobacz także:
Były prezes PZPN zdradził, gdzie szukałby następcy Michniewicza
Tyle kluby PKO Ekstraklasy zarobiły już na mundialu. Dla jednego z nich to jeszcze nie koniec

Komentarze (0)