Śpiewy się skończyły. Koparki czekają

Na terenie 974 Stadium już jeżdżą ciężarówki. Słychać wiertarki i trzaski. Obiekt, na którym polska kadra zagrała dwa mecze mundialu, jest właśnie rozbierany. Jeszcze w czasie trwania mistrzostw.

Mateusz Skwierawski
Mateusz Skwierawski
Koparka przed 974 Stadium WP SportoweFakty / Koparka przed 974 Stadium
Z Kataru Mateusz Skwierawski

Spory tu ruch jak na samo południe w dzień bez meczu mistrzostw świata. Dwóch fanów z Brazylii zagaja ochroniarza. - Co się tu dzieje? - są zdziwieni.

- Rozpoczęliśmy likwidację. Wejście dalej nie jest możliwe - strażnik pokazuje na teren dookoła stadionu.

Kibice robią ostatnie zdjęcia. Muszą się spieszyć, bo na parking przed stadionem wjeżdża coraz więcej ciężkich aut. Bramę mijają tiry z pustymi naczepami. Przed stadionem czeka w gotowości kierowca za sterami wielkiej koparki. Podjeżdża wciągnik z robotnikami na pace, którzy nam machają.

Tak wyglądają ostatnie dni 974 Stadium - obiektu zbudowanego z kontenerowców tylko na czas mundialu. Polacy rozegrali na nim dwa spotkania: z Meksykiem (0:0) i Argentyną (0:2).
Gwar, ale inny

W miejscu, w którym kibice Albicelestes skakali rozśpiewani z flagami Diego Maradony i Leo Messiego, polscy fani przebierali się za świętego Mikołaja, a Meksykanie tańczyli w sombrerach, jest dziś pusto. Też słychać lekki gwar, ale melodia nie jest już tak radosna. Zza aluminiowej siatki zakrytej materiałem słychać tylko sapanie ciężarówek, stukot młotków i warkot wiertarek.

Porządkowi zadbali, by nikt z zewnątrz nie widział szczegółów. Na płocie otaczającym teren stadionu rozwieszono potężne płótno zasłaniające wydarzenia w środku.

Ekipa na dźwigu zaczęła od zdejmowania dekoracji turniejowych przymocowanych do konstrukcji obiektu. Elektryk z walizką narzędzi podchodzi do budki strażnika. Z drugiej strony stadionu wyjeżdżają tiry z pierwszymi kontenerami.
Nie był nowoczesny

Za białą budkę nie da się przejść. - Wszystko patroluje policja, wchodzą jedynie pracownicy - słyszymy od szczupłego mężczyzny. To on pilnuje tu porządku. Ma podzielną uwagę. Gdy rozmawiamy, a pewnym krokiem próg przekracza grupa mężczyzn, od razu reaguje.

- Panowie! Zaraz, zaraz. Wy dokąd? - pyta.
- Do rozbiórki.
- Ok, tu są karty dla was - ochroniarz daje im plakietki ze smyczą na szyję.

Stadion 974 był najmniej nowoczesnym obiektem na tych mistrzostwach. Nie posiadał na przykład klimatyzacji jako jedyny z ośmiu aren mundialu. Kontenery stanowiły motyw przewodni. Robiły nawet za sklepik i toalety wewnątrz obiektu. Rozegrano tu siedem meczów turnieju w tym ostatni w poniedziałek (Brazylii z Koreą Południową w 1/8). Na dzień przed rozpoczęciem ćwierćfinałów ruszyła jego rozbiórka.
Dalej wejść nie można. Chyba, że pracuje się przy rozbiórce stadionu Dalej wejść nie można. Chyba, że pracuje się przy rozbiórce stadionu
Z parkingu niewiele widać Z parkingu niewiele widać
Ekipa porządkowa w drodze na stadion Ekipa porządkowa w drodze na stadion
- Na razie są to drobne prace - tłumaczy nam strażnik. - W środku pracuje około pięciuset robotników w różnym przedziale czasowym. Są zmiany po 8 czy 10 godzin, ale też po 6. To zależy od firm zatrudniających - tłumaczy. - Przychodzą to ludzie z Indii, Bangladeszu, jest kilku Europejczyków i chłopcy ze Sri Lanki - dodaje.
To miejsce przez dwa tygodnie było zapełnione. Droga dla kibiców na stadion To miejsce przez dwa tygodnie było zapełnione. Droga dla kibiców na stadion
Miał tylko rok

Na budowę stadionu poświęcono 974 kontenery. Obiekt otwarto w listopadzie poprzedniego roku. Był on także areną Asia Cup i mógł pomieścić około 40 tysięcy kibiców. Stadion będzie stał na swoim miejscu co najmniej do końca tego roku. A później? Katar postanowił oddać kontenery potrzebującym z biedniejszych krajów. Na razie wśród zainteresowanych przejęciem katarskiej budowli wymienia się Izrael i Kosowo.

Katarczycy doceniają pracę Polek. "Znam cię, wiem skąd jesteś"
Stop! Tutaj kobieta nie wejdzie. Bryan dopilnuje

ZOBACZ WIDEO: Kłótnia o podział pieniędzy. "Wszystko powinno być ustalone przed wylotem z Warszawy"


Wszystkie mecze obejrzysz na TVP 1 w Pilocie WP (link sponsorowany)
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×