W dużej mierze dzięki Wojciechowi Szczęsnemu reprezentacja Polski zajęła drugie miejsce w stawce grupy C mistrzostw świata. Golkiper spisywał się rewelacyjnie zwłaszcza w spotkaniach z Arabią Saudyjską (2:0) oraz Argentyną (0:2), w których obronił dwa rzuty karne.
Biało-Czerwoni zakończyli swój udział w turnieju na etapie 1/8 finału. Eksperci byli zgodni, że spośród podopiecznych Czesława Michniewicza na wyróżnienie zapracował sobie bramkarz związany z Juventusem.
Do niedawna Szczęsny był najlepszym bramkarzem katarskiego mundialu, biorąc pod uwagę liczbę skutecznych interwencji. Doświadczony Polak 21 razy zatrzymywał rywali i był samodzielnym liderem pod tym względem.
Niestety, kwestią czasu było, kiedy Szczęsny straci pierwsze miejsce w klasyfikacji. We wtorkowym spotkaniu Chorwacji z Argentyną (0:3) wyprzedził go Dominik Livaković. 27-latek na swoim koncie zapisał 23 skuteczne interwencje i będzie mógł wyśrubować swoje statystyki w meczu o trzecie miejsce.
Podium uzupełnia Andries Noppert z Holandii (18 interwencji). Louis van Gaal niespodziewanie postawił na zawodnika SC Heerenveen, a ten był wyróżniającą się postacią "Oranje".
Czytaj także:
To jeszcze nie koniec? Legenda może znów zagrać u boku Zielińskiego
Polacy zadziałali jak magnes. Czesi chcą zobaczyć Lewandowskiego
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje