"Zadzwonił Lewandowski". To przesądziło o zwolnieniu Michniewicza?

WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski
WP SportoweFakty / Mateusz Czarnecki / Na zdjęciu: Robert Lewandowski

Wygląda na to, że Cezary Kulesza znalazł się pod ścianą, gdy podejmował decyzję ws. Czesława Michniewicza. Nowe szczegóły na temat konfliktu piłkarzy z selekcjonerem podała Interia.

Czesław Michniewicz już oficjalnie nie poprowadzi reprezentacji Polski w 2023 roku. PZPN poinformował, że z selekcjonerem nie przedłuży umowy, która wygasa wraz z końcem tego roku. W tej chwili nie wiadomo, kto będzie nowym trenerem Biało-Czerwonych.

Cezary Kulesza dość długo zwlekał z ostateczną decyzją. W międzyczasie kilka razy spotkał się z selekcjonerem. Była nawet opcja, że Michniewicz zachowa posadę. W ostatnich dniach jednak dużo się działo, a kluczowy mógł być telefon, który wykonał... Robert Lewandowski.

"Napięcie w drużynie było tak olbrzymie, że jeszcze przed finałem mundialu - na który Kulesza poleciał do Dohy w towarzystwie sekretarza generalnego Łukasza Wachowskiego - prezes PZPN odebrał niepokojący telefon. Jak ustaliliśmy, zadzwonił Robert Lewandowski. Kapitan kadry miał przekazać Kuleszy stanowisko całej drużyny, która po wydarzeniach z ostatnich tygodni nie wyobrażała sobie dalszej współpracy z Michniewiczem" - pisze Sebastian Staszewski z Interii.

ZOBACZ WIDEO: Szymon Marciniak w świetnym humorze. Tak rozśmieszał dziennikarzy

Ta informacja może zaskakiwać, gdy skonfrontuje się ją z tym, co mówił sam selekcjoner. Michniewicz wielokrotnie zapewniał, że z Lewandowskim jest w dobrych relacjach i nie ma mowy o konflikcie. Czyżby nie wiedział, że to kapitan postawił pod ścianą prezesa PZPN?

Trener Polaków w krótkim czasie nagrabił sobie u największych gwiazd kadry. Nie dość, że wybuchła afera premiowa, to potem Michniewicz miał zaatakować rzecznika kadry. Na spotkaniu z władzami PZPN selekcjoner zarzucił Jakubowi Kwiatkowskiemu wiele niedociągnięć. Zawodnicy murem stanęli za rzecznikiem.

Do tego dochodzi jeszcze afera premiowa. To selekcjoner i jego asystent Kamil Potrykus mieli mocno zaangażować się w dzielenie wirtualnych pieniędzy. Nie należy też zapomnieć o stylu gry, który opierał się na głębokiej defensywie i graniu długich piłek na Lewandowskiego.

To wszystko sprawiło, że kilku czołowych graczy miało przyznać, że rozważają zakończenie reprezentacyjnej kariery. Taką informację "Lewy" - według mediów - przekazał prezesowi PZPN.

Lato o zwolnieniu Michniewicza: Z góry wiedziałem, że nie ma szans >>
Prezes PZPN zabrał głos. Dlatego zwolnił Michniewicza >>

Komentarze (29)
avatar
Dendrolog
9.06.2024
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Od tego czasu Levi zwolnił już Samsztosa i Kasawego, Prodiż zagrożony bo dał wygrać mecz bez gaśniczego akcji 
avatar
szczerze i wprost
23.12.2022
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
@Anonymous: "jeżeli" "podobno" "mówi się" (ze znakami zapytania)... ulubione słówka manipulantów z Interii - których bajki są beztrosko powielane w WP(SF). 
avatar
Anonymous2328
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
7
2
Odpowiedz
to tylko w Polsce człowieka sukcesu trzeba zniszczyć. Jaki sukces taki sukces ale przez 36 lat nikt nie potrafił tego dokonać. Jeżeli Lewandowski maczał w tym palce to najwyższy czas aby się go Czytaj całość
avatar
Rafal34
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
To że został zwolniony było dobra decyzja bo po co trener który tylko skupia się na obronie ale przesada jest to że ktoś zostaje zwolniony bo lewy zadzwonił nie wiem kto to wymyśla 
avatar
Edmund Dantes
22.12.2022
Zgłoś do moderacji
2
2
Odpowiedz
czykiel ,nedzny dziennikarzyno ,kto w to wierzy