Potwierdziły się doniesienia, które miały miejsce w ostatnich dniach - Polski Związek Piłki Nożnej po jedenastu miesiącach ogłosił zakończenie współpracy z Czesławem Michniewiczem. Kontrakt pomiędzy szkoleniowcem a federacją wygaśnie 31 grudnia.
Zbigniew Boniek nie przebierał w słowach po czwartkowej decyzji PZPN. W mediach społecznościowych krótko skomentował także postawę samych zawodników. "Trener zawsze płaci za wszystkich, bo to najsłabsze i najłatwiejsze ogniwo do wymiany" - napisał.
"Tak jest wszędzie. Tak kręci się futbol na całym świecie. Smutne, ale prawdziwe. Nie popisali się także panowie piłkarze. Uważam, ze zabrakło im jaj i odwagi. Kto następny?" - podsumował były prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej.
Już kilka dni temu, kiedy jeszcze nie ogłoszono decyzji dotyczącej przyszłości Czesława Michniewicza, Zbigniew Boniek stanął w jego obronie w rozmowie z Romanem Kołtoniem. Na kanale "Prawda Futbolu" poruszono jednak wtedy temat stylu gry kadry.
- Piłkarze grają w piłkę. To był słaby mundial nie przez Czesława, ale przez naszych piłkarzy, którzy grali źle - mówił Boniek (więcej przeczytasz TUTAJ).
Polski Związek Piłki Nożnej ma więc kolejną misję - znaleźć następcę Czesława Michniewicza przed rozpoczęciem eliminacji do mistrzostw Europy 2024. Według WP SportoweFakty Cezary Kulesza rozważa kandydaturę Roberto Martineza - byłego selekcjonera reprezentacji Belgii (więcej TUTAJ).
Zobacz też:
"Atmosfera nie do zniesienia". Eksperci komentują odejście Michniewicza
ZOBACZ WIDEO: Szef sędziów FIFA zachwycony Marciniakiem. Jego słowa Polak zapamięta na zawsze