"Oczywiście duża scena należała do mistrza świata Lionela Messiego, a po drugiej stronie do strzelca trzech goli Kyliana Mbappe. Ale imponujący występ dał też sędzia finału mistrzostw świata" - pisze z przekonaniem niemiecki "Kicker", wprost podkreślając w tytule tekstu, że Szymon Marciniak znalazł się na poziomie Messiego i Mbappe.
O ocenę sędziowania finału mundialu został zapytany Lutz Wagner, instruktor arbitrów w Niemieckim Związku Piłki Nożnej. Wagner wprost rozpływał się nad Marciniakiem, przywołując wiele stykowych sytuacji, w których Polak zachowywał zimną krew i podejmował dobre decyzje.
Niemiecki ekspert był pod wrażeniem szczególnie jednego zachowania polskiego arbitra. Mowa o 87. minucie i żółtej kartce dla Francuza Marcusa Thurama, który próbował wymusić rzut karny
- Marciniak miał świetną reakcję. Nie tylko nie przyznał rzutu karnego, ale i ukarał ostrzeżeniem za próbę oszustwa napastnika z Gladbach. To było odważne i słuszne - powiedział Wagner dla "Kickera".
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: nagranie Lewandowskiego hitem sieci. Kapitan nie próżnuje
Rozmówca "Kickera" podkreślił, że Marciniak słusznie dyktował wszystkie rzuty karne. Polak nie dał sobie "wejść na głowę" i trzymał piłkarzy w ryzach. Niemiecki sędzia użył dwóch słów, które najlepiej oddają postawę Polaka: "klasa światowa".
- Bardzo dobry występ sędziego, który był absolutnie godny tego wspaniałego finału. Poza opisywanymi decyzjami indywidualnymi: Marciniak znakomicie kierował zawodnikami. Promieniował autorytetem, nie sprawiając wrażenia autorytarnego. Klasa światowa - zakończył Wagner.
Mecz Argentyna - Francja zakończył się rzutami karnymi, w których Albicelestes wygrali 4:2. Po dogrywce na tablicy wyników widniał rezultat 3:3. To był jeden z najlepszych finałów w historii mistrzostw świata, a świetny poziom zaprezentował także sędzia Marciniak.
Czytaj także:
"W rękach boga". Wymowna okładka słynnego dziennika
Nie Messi, nie Mbappe - to on jest największym wygranym mundialu