Do Szwajcarii Zbigniew Zakrzewski wyjechał ponad dwa lata temu. Z FC Sion związał się czteroletnim kontaktem. Po rundzie jesiennej sezonu 2007/2008 został wypożyczony do FC Thun, a następnie na rok do Arki Gdynia. Latem tego roku musiał wrócić do Sionu, ale kariery tam nie zrobił. Szwajcarzy mieli wobec niego zaległości finansowe, co ostatecznie poskutkowało rozwiązaniem umowy za porozumieniem stron.
"Zaki" nie miał tam zbyt wielkich szans gry, dlatego nie chciał dłużej pozostać w Szwajcarii i wrócił do Polski. Mógł walczyć w sądzie, aby rozwiązać kontrakt z winy klubu, ale zrezygnował z takiej opcji, bowiem chciał zaoszczędzić czas i niepotrzebnych podróży.
28-letni zawodnik po dwóch latach wrócił do domu w Poznaniu i na razie chce poukładać wszystkie sprawy, a dopiero potem zajmie się rozważaniem ofert potencjalnych zainteresowanych. Telefon Zakrzewskiego jednak nie milczy i z pewnością podczas zimowego okienka transferowego znajdą się chętni na jego zatrudnienie. Na razie "Zaki" będzie dbał o podtrzymanie formy podczas indywidualnych treningów.
W polskiej ekstraklasie Zakrzewski rozegrał łącznie 119 meczów, w których zdobył 33 bramki.