"Afera premiowa" spowoduje zmiany w prawie? Minister komentuje

Po występie piłkarskiej reprezentacji na MŚ w Katarze więcej niż o wyniku, mówiło się o aferze wywołanej zapowiedzią gigantycznej premii. 30-50 mln złotych miało być wypłacone drużynie ze specjalnej rezerwy budżetowej, którą dysponuje premier.

Mateusz Puka
Mateusz Puka
Kamil Bortniczuk PAP / Piotr Nowak / Na zdjęciu: Kamil Bortniczuk
Od całej sprawy dość szybko odcięło się Ministerstwo Sportu, a Kamil Bortniczuk do dziś zapewnia, że o sprawie dowiedział się dopiero z mediów. Choć piłkarze polecieli do Kataru tym samym rządowym samolotem, co minister, to lot nie był finansowany z budżetu Ministerstwa Sportu, a żaden z przedstawicieli tego resortu nie wychodził z inicjatywą wspólnego lotu.

Trudno jednak powiedzieć, by wnioski z afery zostały wyciągnięte, a politycy nie pracują obecnie nad zmianą przepisów, która mogłaby uporządkować na przyszłość kwestię specjalnych premii dla najważniejszych polskich reprezentacji, które startują w mistrzostwach świata czy Europy.

- Przypomnę tylko, że w Ministerstwie Sportu i Turystyki mamy to już usystematyzowane i nagrody finansowe dla sportowców wynikają wprost z przepisów prawa. Od lat obowiązuje regulamin przyznawania nagród za wyniki na arenie międzynarodowej i sprawdza się bardzo dobrze - komentuje sprawę dla WP SportoweFakty, Kamil Bortniczuk.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: show polskiego bramkarza. Zobacz, co zrobił na treningu

- Wspomniany regulamin przewiduje nagrody jedynie za miejsca na podium lub miejsce punktowane, czyli 1-8. W żadnym fragmencie nie ma tam mowy o nagrodach za szesnaste miejsce. Nikt nie miał i nie będzie miał planów, by to zmieniać - zapewnia minister.

Choć minister bardzo sceptycznie podchodzi do pomysłu wprowadzenia ewentualnych dodatkowych nagród dla polskich zespołów, które reprezentowały nasz kraj na arenie międzynarodowej, to jednocześnie docenia osiągnięcia polskich piłkarzy.

- Oczywiście wynik polskich piłkarzy na mundialu w Katarze należy uznać jako sukces, bo przecież po 36 latach w końcu wyszliśmy z grupy. Ministerstwo nie ma jednak żadnych środków, aby nagradzać takie osiągnięcia. Możliwości dysponowania rezerwą budżetową ma premier i to od jego decyzji zależą dodatkowe nagrody. Warto przypomnieć, że wcześniej taka decyzja została podjęta choćby po złotym medalu mistrzostw świata wywalczonym przez siatkarzy - dodaje minister.

Czytaj więcej:
Wielki Kubacki. Dawid, czapki z głów!
Podjęto ostateczną decyzję w sprawie kary dla "Lewego"

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×