Koszmarny wieczór Szczęsnego. Kiedy ostatni raz wpuścił tyle bramek?
Wojciech Szczęsny nie zaliczy piątkowego wieczoru do udanych. W meczu z Napoli polski bramkarz aż pięć razy wyjmował piłkę z siatki, co zdarzyło mu się pierwszy raz od dawna.
Spotkanie skończyło się zwycięstwem Azzurrich aż 5:1 i w tym wyniku nie było żadnego przypadku. Gracze z południa Italii raz po raz rozrywali obronę Juve, a Wojciech Szczęsny praktycznie co chwilę musiał interweniować lub też wyjmować piłkę z siatki. Polak wpuścił pięć bramek, a to już dawno mu się nie przytrafiło.
Ostatni raz polski golkiper był pokonywany tyle razy w 2015 roku, gdy był jeszcze bramkarzem AS Romy. A dokładniej 24 listopada tamtego roku. Wtedy na Camp Nou rywalem rzymian była FC Barcelona. Katalończycy wygrali tamto starcie aż 6:1, a popis dało wtedy trzech wirtuozów.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: szaleństwo po transferze Ronaldo. Zobacz, co się działo na meczuWarto też dodać, że Szczęsnego ciężko winić o któregoś z wpuszczonych goli. Większe cięgi z pewnością zbiorą jego koledzy z linii defensywnej, którzy najzwyczajniej w świecie byli bardzo elektryczni. Najgorszy mecz w sezonie rozegrał Bremer, który był zamieszany w większość straconych bramek.
Czytaj też:
Plotki nt. przyszłości Zielińskiego
Jest faworyt do objęcia kadry
Oglądaj rozgrywki włoskiej Serie A na Eleven Sports w Pilocie WP (link sponsorowany)