Chelsea FC w ostatnim czasie szaleje na rynku transferowym. Od momentu przejęcia klubu przez Todda Boehly'ego, "The Blues" wydali już na transfery blisko 500 mln euro.
Jednocześnie władze londyńskiej drużyny wciąż zwlekają z przedłużeniem umowy z Masonem Mountem. 24-latek, który jest związany z Chelsea od 6. roku życia, zdaniem "Guardiana" może poczuć się niedoceniany, gdyż jest jednym z istotniejszych piłkarzy zespołu, a obecnie także jednym z najniżej opłacanych zawodników.
Obecna umowa Mounta wygasa pod koniec czerwca 2024 roku, co oznacza, że w przypadku braku jej przedłużenia, nadchodzące okienko transferowe może być ostatnią okazją dla "The Blues", by zarobić na swoim wychowanku.
Zdaniem "The Guardian", sytuację te chciałby wykorzystać Liverpool, który mocno stara się przebudować linię pomocy. W przeszłości z drużyną "The Reds" łączono już także Enzo Fernandeza, a także Jude'a Bellinghama. Mount, mając na uwadze jego sytuacje kontraktową, mógłby być najtańszy z całej trójki.
Mount jak dotąd wystąpił w 186 meczach Chelsea, w których zdobył 33 bramki i zanotował 37 asyst. Jest także 36-krotnym reprezentantem Anglii.
ZOBACZ WIDEO: Kadra nas zniechęciła. "Są tam tylko przegrani"
Czytaj także:
- FIFA podjęła decyzję. Szymon Marciniak pominięty
- Koniec przepychanek. Media: jest decyzja ws. Memphisa Depaya