Od początku sezonu prawie wszystko układało się po myśli Napoli. Klub prowadzi w lidze włoskiej i jest murowanym kandydatem do zdobycia scudetto. Ponadto awansował z grupy Ligi Mistrzów i jest typowany na "czarnego konia" europejskiego pucharu. We wtorek wystartował na trzecim froncie - w Coppa Italia. Zadanie nie wyglądało na wymagające, ponieważ przeciwnikiem Azzurrich było Cremonese, ostatnie w tabeli Serie A.
Podopieczni Luciano Spallettiego nie narzucili wysokiego tempa. Tak jakby wystawieni, często rezerwowi piłkarze, potrzebowali czasu na wdrożenie się do gry o stawkę. Na boisku byli między innymi Gianluca Gaetano, Alessio Zerbin czy Juan Jesus.
Możliwość zadebiutowania w nowym zespole dostał Bartosz Bereszyński, który w zimowym oknie transferowym przeniósł się z Sampdorii do Napoli. Dla reprezentanta Polski to ciekawa przygoda w karierze. We wtorek zagrał po raz pierwszy jako gospodarz na Stadio Diego Armando Maradona. Grał odważnie, ofensywnie, chociaż w 18. minucie jakby zabrakło go w obronie.
ZOBACZ WIDEO: Tyle chce zarabiać Josue w Legii. Oczekuje podwyżki
Wtedy Napoli zostało zaskoczone szybkim atakiem Cremonese i straciło gola na 0:1. David Okereke wykorzystał bałagan w obronie gospodarzy i poderwał się do rajdu na lewej stronie boiska. Jego płaskie wstrzelenie w pole bramkowe nie zostało przecięte przez Leo Ostigarda czy Mathiasa Oliverę, więc piłka została wpakowana z bliska do siatki przez Charlesa Pickela.
Męczarnie Napoli w ofensywie zostały przerwane w 33. minucie dzięki stałemu fragmentowi gry. Dośrodkowanie z rzutu rożnego spadło kilkanaście metrów od bramki pod nogami Tanguya Ndombele. Jego uderzenie zostało co prawda zatrzymane przez Marca Carnesecchiego, ale w gąszczu dobitkę wykonał Juan Jesus. Sędziowie szczegółowo sprawdzili gola i nie dojrzeli tam spalonego.
Maszyna ruszyła i w 36. minucie Azzurri zdobyli prowadzenie 2:1. Goście jeszcze przeżywali pierwszego straconego gola, a już wpuścili drugiego. Giovanni Simeone złożył się do uderzenia głową po wypieszczonej wrzutce Alessio Zerbina.
Napoli mogło od tego momentu pilnować wyniku. O fajerwerki było trudniej bez Victora Osimhena, Chwiczy Kwaracchelii czy nawet Piotra Zielińskiego, dlatego druga połowa była grą na utrzymaniem piłki i zabezpieczeniem tyłów przez Napoli. Widowisko zrobiło się ponure jak ulewna pogoda w Neapolu.
Gol na 2:2 w 87. minucie był konsekwencją grania na utrzymanie wyniku i minimalizmu Napoli. Ta drużyna absolutnie do tego nie przyzwyczaiła i dostała karę. Rezerwowy Felix Afena-Gyan główkował w narożnik bramki po wrzutce innego zmiennika Luki Zanimacchii. Obrońcy, a także Alex Meret stali przy tym wszystkim jak zaczarowani. Niewiele wcześniej na boisko wszedł Piotr Zieliński i przyniósł "żabę".
W dogrywce dużo przemawiało za Napoli. Najpierw sędzia pokazała drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę Leonardo Sernicoli, a po chwili pojawił się na boisku nawet Victor Osimhen. Także w rywalizacji jedenastu na dziesięciu i z najlepszym napastnikiem w Serie A nie udało się strzelić trzeciego gola Cremonese. Osimhen miał ogromną szansę na uniknięcie konkursu rzutów karnych w 120. minucie, ale główkował niecelnie po dośrodkowaniu Bereszyńskiego.
Cremonese strzelało bezbłędnie w konkursie rzutów karnych, a ze strony Napoli spudłował Stanislav Lobotka.
SSC Napoli - US Cremonese 2:2 k. 4:5 (2:1, 2:2, 2:2)
0:1 - Charles Pickel 18'
1:1 - Juan Jesus 33'
2:1 - Giovanni Simeone 36'
2:2 - Felix Afena-Gyan
Rzuty karne:
1:0 - Matteo Politano
1:1 - Johan Vasquez
2:1 - Giovanni Simeone
2:2 - Cristian Buonaiuto
3:2 - Piotr Zieliński
3:3 - Frank Tsadjout
X - Stanislav Lobotka
3:4 - Emanuele Valeri
4:4 - Victor Osimhen
4:5 - Felix Afena-Gyan
Składy:
Napoli: Alex Meret - Bartosz Bereszyński, Leo Ostigard (82' Kim Min Jae), Juan Jesus, Mathias Olivera - Tanguy Ndombele (102' Victor Osimhen), Gianluca Gaetano (65' Stanislav Lobotka), Alessio Zerbin (64' Matteo Politano) - Eljif Elmas, Giovanni Simeone, Giacomo Raspadori (64' Andre-Franck Zambo Anguissa)
Cremonese: Marco Carnesecchi - Johan Vasquez, Matteo Bianchetti, Jack Hendry (82' Luca Zanimacchia) - Leonardo Sernicola, Charles Pickel (108' Emanuel Aiwu), Michele Castagnetti, Soualiho Meite, Giacomo Quagliata (70' Emanuele Valeri) - Daniel Ciofani (65' Frank Tsadjout), David Okereke (65' Felix Afena-Gyan)
Żółte kartki: Zerbin, Jesus (Napoli) oraz Vazquez, Okereke, Quagliata, Meite, Sernicola, Valeri (Cremonese)
Czerwona kartka: Leonardo Sernicola (Cremonese) /100' - za drugą żółtą/
Sędzia: Maria Sole Ferrieri Caputi
Czytaj także: Kluczowe wejście Paulo Dybali w Pucharze Włoch
Czytaj także: Fiorentina niezagrożona w Pucharze Włoch. Rywal nie oddał celnego strzału