Klub Karola Linettego bije pucharowiczów. Polak na boisku

PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: radość piłkarzy Torino FC
PAP/EPA / CLAUDIO GIOVANNINI / Na zdjęciu: radość piłkarzy Torino FC

Torino FC wygrało w tym roku dwa mecze i oba z reprezentantami Serie A w europejskich pucharach. Zwycięstwo 1:0 z ACF Fiorentiną zapewnił efektownym strzałem Aleksiej Miranczuk, a Karol Linetty był zmiennikiem.

Na Stadio Artemio Franchi zmierzyły się kluby, które po przerwie mundialowej awansowały do ćwierćfinału Pucharu Włoch. W lidze ani Fiorentina, ani Torino nie wystartowało dobrze. Trochę lepiej wiodło się Violi, która przynajmniej odniosła już w tym roku jedno zwycięstwo. Torino wywalczyło dwa punkty w trzech kolejkach, choć jego przeciwnikami były zespoły z dołu tabeli Hellas Werona, Salernitana oraz Spezia. Jedyną dotąd wygraną odniosło z Milanem w Coppa Italia.

Fiorentina próbowała zaatakować na początku meczu, ale pokonanie Vanji Milinkovicia-Savicia było dla niej trudnym zadaniem. W zespole Vincenzo Italiano za ofensywę byli odpowiedzialni między innymi Christian Kouame, Giacomo Bonaventura i Jonathan Ikone. Kouame oddał jedno niebezpieczne uderzenie, ale Serb wyciągnął się na linii i pokazał popisową interwencję.

W jedenastce Torino zabrakło Karola Linettego, który rozpoczął spotkanie na ławce rezerwowych. Drużyna Polaka zaczęła odgryzać się niebezpiecznymi atakami w drugim kwadransie meczu. Uderzenie Demby Secka zatrzymało się na poprzeczce, a próba Wilfrieda Stephane'a Singo została obroniona przez Pietro Terracciano. Tego już jednak było za dużo i kolejna akcja Aleksieja Miranczuka zakończyła się już efektownym strzałem na 1:0 w 33. minucie.

ZOBACZ WIDEO: Były gwiazdor PSG nauczył się polskiego słowa. To mówi wszystko o grze naszej kadry

We Florencji robiło się nerwowo, ponieważ miejscowa drużyna potrafiła już w tym sezonie mocno rozczarowywać na własnym stadionie. Minęła godzina meczu, a dwa uderzenia celne gospodarzy nie zapowiadały wyrównania. Z ławki rezerwowych na boisko wbiegli Aleksa Terzić, Nicolas Gonzalez i Luka Jović, a w 69. minucie Antonin Barak.

W tej samej przerwie na boisko wszedł Karol Linetty, który był zmiennikiem Samuela Ricciego. Torino skoncentrowało się już na bronieniu, ale nie była to rozpaczliwa defensywa, a Fiorentina atakowała niemrawo jak przez całe spotkanie. Szansa na wyrównanie otworzyła się w doliczonym czasie - Antonin Barak trafił w nogi Vanji Milinkovicia-Savicia po podaniu Luki Jovicia, który sekundę wcześniej wymanewrował Linettego.

ACF Fiorentina - Torino FC 0:1 (0:1)
0:1 - Aleksiej Miranczuk 33'

Składy:

Fiorentina Pietro Terracciano - Lorenzo Venuti, Nikola Milenković, Igor, Cristiano Biraghi (46' Aleksa Terzić) - Sofyan Amrabat (54' Nicolas Gonzalez), Alfred Duncan (69' Antonin Barak) - Jonathan Ikone, Giacomo Bonaventura (87' Alessandro Bianco), Riccardo Saponara (54' Luka Jović) - Christian Kouame

Torino: Vanja Milinković-Savić - Koffi Djidji (72' David Zima), Alessandro Buongiorno, Ricardo Rodríguez - Wilfried Stephane Singo, Michel Adopo (69' Karol Linetty), Samuele Ricci, Mergim Vojvoda - Aleksiej Miranczuk, Nikola Vlasić - Demba Seck (81' Antonio Sanabria)

Żółte kartki: Saponara, Duncan (Fiorentina) oraz Ricci, Sanabria (Torino)

Sędzia: Federico Dionisi

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 SSC Napoli 38 28 6 4 77:28 90
2 Lazio Rzym 38 22 8 8 60:30 74
3 Inter Mediolan 38 23 3 12 71:42 72
4 AC Milan 38 20 10 8 64:43 70
5 Atalanta Bergamo 38 19 7 12 66:48 64
6 AS Roma 38 18 9 11 50:38 63
7 Juventus FC 38 22 6 10 56:33 62
8 ACF Fiorentina 38 15 11 12 53:43 56
9 Bologna FC 38 14 12 12 53:49 54
10 Torino FC 38 14 11 13 42:41 53
11 AC Monza 38 14 10 14 48:52 52
12 Udinese Calcio 38 11 13 14 47:48 46
13 US Sassuolo 38 12 9 17 47:61 45
14 Empoli FC 38 10 13 15 37:49 43
15 US Salernitana 1919 38 9 15 14 48:62 42
16 US Lecce 38 8 12 18 33:46 36
17 Spezia Calcio 38 6 13 19 31:62 31
18 Hellas Werona 38 7 10 21 31:59 31
19 US Cremonese 38 5 12 21 36:69 27
20 Sampdoria Genua 38 3 10 25 24:71 19
Źródło artykułu: WP SportoweFakty