Ile zarabia Fernando Santos w Polsce? Kulesza zabrał głos

Fernando Santos będzie najlepiej opłacanym selekcjonerem w historii reprezentacji Polski. Cezary Kulesza zabrał głos na temat pensji dla Portugaczyka, jaka w ostatnich dniach pojawiała się w mediach.

Jakub Artych
Jakub Artych
Fernando Santos (z lewej) i Cezary Kulesza PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Fernando Santos (z lewej) i Cezary Kulesza
We wtorek Fernando Santos został oficjalnie zaprezentowany jako nowy opiekun reprezentacji Polski. Jest trzecim cudzoziemcem na tym stanowisku, ale selekcjonerskim CV przebija Leo Beenhakkera i Paulo Sousę. To mistrz Europy z Portugalią (2016), który jako selekcjoner pracuje nieprzerwanie od 2010 roku. Najpierw przez cztery lata prowadził Grecję, a osiem kolejnych spędził za sterem Portugalii.

Fernando Santos otrzymał także najwyższy kontrakt w historii polskiej reprezentacji. Według wcześniejszych doniesień mediów, ma zainkasować 2,5 miliona euro rocznie. Do tej pory numerem jeden był inny Portugalczyk - Paulo Sousa, którego kontrakt opiewał na 840 tys. euro, czyli ok. 315 tys. zł miesięcznie według ówczesnego kursu. Co ciekawe, prezes Cezary Kulesza zaprzeczył tym informacjom.

- To nie jest prawda. Wynagrodzenie jest o wiele niższe - stwierdził prezes PZPN w "Gościu Wydarzeń" w Polsacie. Szczegółów jednak nie chciał zdradzić.

ZOBACZ WIDEO: Dlaczego Fernando Santos, a nie Paulo Bento?

Nowy selekcjoner Biało-Czerwonych, w przeciwieństwie do poprzedniego Portugalczyka na tym stanowisku, będzie mieszkał w Polsce, prawdopodobnie w Warszawie. Oprócz tego ma angażować się także w młodzieżowe reprezentacje Polski i udoskonalać system szkolenia młodzieży.

- Chcieliśmy, żeby trener mógł pomagać nam w szkoleniu młodzieży, dzięki czemu przyniesie korzyść całej polskiej piłce - powiedział Kulesza.

Piętnaście dni po prezentacji selekcjonera mają zapaść decyzje, czy członkami sztabu Fernando Santosa będą Łukasz Piszczek i Tomasz Kaczmarek. Być może w sztabie znajdzie się miejsce dla kogoś mówiącego w języku portugalskim. Mogą to być Grzegorz Mielcarski lub Andrzej Juskowiak.

Zobacz także:
Trwa niemoc Bayernu. Fenomenalny gol zapobiegł kompromitacji
Były reprezentant Polski radzi Fernando Santosowi. "Gdy słyszę te nawoływania, robi mi się niedobrze"

Czy Fernando Santos będzie dobrym selekcjonerem reprezentacji Polski?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×